Duże przedsiębiorstwa będą mogły ubiegać się w nowej perspektywie o unijne pieniądze na badania i rozwój. Preferowane mają być jednak te, które będą współpracować z małymi i średnimi firmami, organizacjami pozarządowymi lub nauką.
O środki na badania i rozwój przedsiębiorcy będą mogli ubiegać się z programu "Inteligentny Rozwój", na który trafi ok. 8,6 mld euro.
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju nie ma jeszcze uwag Komisji Europejskiej do tego programu.
- Spodziewamy się je otrzymać w połowie czerwca. W naszym interesie jest jak najszybciej zakończyć negocjacje w tej sprawie, ale ruch jest w tej chwili po stronie Komisji - podkreśliła wiceminister infrastruktury i rozwoju Iwona Wendel.
Pytana, kiedy przedsiębiorcy mogą spodziewać się pierwszych konkursów w ramach programu "Inteligentny Rozwój", odparła: - Pierwsze nabory chcielibyśmy uruchomić jeszcze w tym roku. Pewne przygotowania do założeń konkursów możemy prowadzić równolegle z negocjacjami, których zakończenie planowane jest w lipcu. Zastrzegła jednak, że termin ten może się zmienić, bo wiele zależy od charakteru uwag KE do projektu programu.
Wiceminister infrastruktury i rozwoju pytana, czy możliwe są zmiany w programie, odparła: - Jesteśmy w stałym kontakcie z Komisją, ale pełną wiedzę będziemy mieli dopiero, gdy oficjalnie otrzymamy jej uwagi.
Oceniła, że trzeba doprecyzować, które projekty z zakresu badań i rozwoju powinny być finansowane z pieniędzy unijnych.
- W żadnym unijnym dokumencie zakres wsparcia nie jest precyzyjnie zdefiniowany. W rozporządzeniach na nową perspektywę znajdują się jedynie obszary, w które można inwestować unijne fundusze - wyjaśniła.
Dlatego - jak mówiła - resort na razie nie ujawnia zbyt wielu szczegółów ws. rodzajów wsparcia w ramach programu "Inteligentny Rozwój".
- Ich zakres może się zmienić w trakcie rokowań z Komisją. Nie chcemy wprowadzać potencjalnych beneficjentów w błąd, przekazując informacje, które nie są jeszcze uzgodnione - podkreśliła.
Wendel zapewniła, że MIR chce wspierać inwestycje dużych przedsiębiorstw.
- To one są liderami innowacji, odpowiadają za największą część nakładów prywatnych na badania i rozwój w Polsce. Komisja naciska jednak na wprowadzanie pewnych ograniczeń w tym zakresie - zaznaczyła.
Wiceminister zauważyła, że w Polsce, podobnie zresztą jak i w innych krajach UE, projekty badawczo-rozwojowe realizują przede wszystkim duże przedsiębiorstwa, bo one dysponują największymi zasobami finansowymi, materialnymi i kadrowymi.
- Małe i średnie przedsiębiorstwa także ponoszą wydatki na badania i rozwój, ale nie w takiej skali jak duże. Dlatego też nie chcieliśmy ograniczać funduszy na badania i rozwój do żadnej kategorii beneficjentów. Tymczasem w trakcie negocjacji Umowy Partnerstwa Komisja Europejska postulowała koncentrację tego typu wsparcia na projektach firm małych i średnich - wyjaśniła.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.