Dziewięć kopalni należących do Kompanii Węglowej (KW) wstrzymało od poniedziałku (28 kwietnia) wydobycie, w sześciu pozostałych produkcja węgla w najbliższych dniach będzie ograniczona - w spółce rozpoczął się tzw. przestój ekonomiczny. Potrwa do 5 maja.
Informację o rozpoczęciu przestoju potwierdził rzecznik KW Zbigniew Madej. Wstrzymanie pracy dotyczy nie tylko kopalń, ale też zatrudnionych w pięciu zakładach specjalistycznych spółki. Wcześniej, bo od wtorku przestój rozpoczął się w zatrudniającej ok. 800 pracowników centrali KW.
Całkowicie wstrzymane zostało wydobycie w kopalniach: Bolesław Śmiały, Brzeszcze, Chwałowice, Jankowice, Piast, Piekary, Pokój, Sośnica-Makoszowy i Ziemowit.
W pozostałych sześciu kopalniach: Bielszowice, Bobrek-Centrum, Halemba-Wirek, Knurów-Szczygłowice, Marcel i Rydułtowy-Anna produkcja węgla jest prowadzona. Wstrzymanie pracy dotyczy nie tylko kopalń, ale też zatrudnionych w pięciu zakładach specjalistycznych spółki.
Przedstawiciele KW zaznaczają, że nawet w kopalniach, w których stanęła produkcja, pracy nie przerywają osoby odpowiedzialne za zabezpieczenie ciągłości ruchu i bezpieczeństwo w kopalniach. Jak kilka dni temu przypomniał Wyższy Urząd Górniczy, wstrzymanie wydobycia może skutkować zwiększonym zagrożeniem bezpieczeństwa. Nadzór górniczy podkreśla, że na czas wstrzymania wydobycia, wyrobiska, obiekty i urządzenia kopalń muszą być odpowiednio zabezpieczone i kontrolowane. Podczas przestoju konieczne jest także wykonywanie niezbędnych prac profilaktycznych i wzmożony monitoring zagrożeń.
O czasowym wstrzymaniu wydobycia zdecydował w połowie kwietnia zarząd Kompanii tłumacząc, to spadkiem zapotrzebowania na węgiel. Przedstawiciele spółki wyjaśniają, że nie ma sensu produkować takich ilości surowca, skoro na zwałach kopalń KW leży 5 mln ton węgla. Na skutek przestoju wydobycie w spółce zostanie ograniczone o 400 tys. ton (kopalnie należące do tej spółki produkują ok. 130 tys. ton węgla na dobę). Pracownicy na postojowym otrzymają nieco ponad połowę wynagrodzenia.
Decyzji o przerywaniu wydobycia sprzeciwiają się związkowcy, według których nie poprawi to kondycji KW. Zdaniem związków zawodowych w dalszej perspektywie władze spółki planują dłuższy, miesięczny przestój niektórych kopalń, co w może w praktyce oznaczać początek ich likwidacji. Przedstawiciele KW podkreślają, że decyzja o kolejnym wstrzymaniu wydobycia nie zapadła.
W ubiegłym roku KW - największy producent węgla kamiennego w Unii Europejskiej - straciła na sprzedaży węgla ponad 1 mld zł. Dzięki wdrożeniu programu restrukturyzacji spółka chce do 2020 r. zaoszczędzić ok. 1,2 mld zł. Na trzy lata zamrożone zostaną wypłaty 14. pensji dla administracji, a bezpłatny deputat węglowy dla emerytów będzie mniejszy o jedną tonę na osobę.
Na początku kwietnia pojawiły się informacje o możliwych problemach z terminową wypłatą wynagrodzeń za marzec. Obawy te się nie potwierdziły. W ocenie związków środki udało się pozyskać dzięki rozpoczęciu procesu sprzedaży kopalni Knurów-Szczygłowice Jastrzębskiej Spółce Węglowej. KW sprzeda kopalnię za prawie 1,5 mld zł.
W sobotę rada nadzorcza wyłoniła nowy zarząd KW. Na prezesa wybrano Mirosława Tarasa, który wcześniej kierował m.in. lubelską kopalnią Bogdanka.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.