Ok. 20 mld zł trafi w najbliższych latach na działania związane z rewitalizacją, przede wszystkim pojmowaną kompleksowo, nie tylko infrastrukturalnie, ale też społecznie - zapowiedział w Katowicach wiceminister infrastruktury i rozwoju Adam Zdziebło.
Podczas poniedziałkowej konferencji poświęconej rewitalizacji (szczególnie terenów poprzemysłowych) Zdziebło wskazał, że łączna kwota na działania rewitalizacyjne wyniesie w najbliższych latach ok. 20 mld zł.
- Ta kwota jest istotna, ale nie najważniejsza. Obejmuje ona bowiem nie tylko rewitalizację pojmowaną w najprostszym znaczeniu - by odnowić budynek, zrobić dobry chodnik i położyć nową drogę. Gdybyśmy szli w tym kierunku, moglibyśmy dać sobie spokój, bo z tego nie będzie żadnego efektu. Chodzi o wypełnienie treścią - wskazał wiceminister.
Przypomniał, że pieniądze na rewitalizacje znajdą się w krajowym programie Infrastruktura i Środowisko oraz w regionalnych programach operacyjnych. W programach regionalnych projekty rewitalizacyjne będą dofinansowywane ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz Europejskiego Funduszu Społecznego
Oznacza to preferencje dla łączenia typowych "twardych" inwestycji z tzw. działaniami miękkimi. Zgodnie z intencją ministerstwa mają to być bowiem kompleksowe przedsięwzięcia, które prócz infrastruktury obejmą też pobudzanie przedsiębiorczości, wsparcie samozatrudnienia, zapobieganie bezrobociu oraz rozwijanie systemu szkoleń i edukacji.
- Ten element szkoleń już w dotychczasowym programie Kapitał Ludzki, chociaż nie był duży, był mocno kontestowany - natomiast był potrzebny. Również w kontekście rewitalizacji należy o tym mówić, jak ludzie po tych szkoleniach potrafili sobie poradzić - zaznaczył Zdziebło.
Przypomniał, że np. już w dotychczasowych projektach wsparcia dla nowej działalności gospodarczej - przed uzyskaniem środków na ten cel - najpierw trzeba było przejść co najmniej półroczne szkolenie z podstaw prowadzenia działalności. Podobny mechanizm ma być stosowany przy kompleksowych działaniach rewitalizacyjnych.
Ma temu sprzyjać konstrukcja Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. To nowy instrument, w ramach którego miasta i otaczające je gminy oraz władze województw mają wspólnie ustalać cele do osiągnięcia, wskazując inwestycje i działania do nich prowadzące. ZIT-y będą realizowane ze środków zawartych w regionalnych programach operacyjnych.
Zdziebło wskazał, że kierunek pożądanych działań rewitalizacyjnych ma wynikać m.in. z dwóch dokumentów programowych: Krajowej Polityki Miejskiej (obecnie trwają konsultacje tego dokumentu) oraz Narodowego Programu Rewitalizacji Miast (prace nad nim mają potrwać do końca br.). - Pracujemy także nad dokumentem, który przekazały nam m.in. Związek Metropolii Polskich i Śląski Związek Gmin i Powiatów, czyli nad założeniami ustawy rewitalizacyjnej - zaznaczył Zdziebło.
Wiceminister podkreślił też, że nowe działania rewitalizacyjne, prócz pieniędzy europejskich i rządowych, powinny wykorzystywać fundusze prywatne - również w formule partnerstwa prywatno-publicznego. Aby upowszechnić to rozwiązanie, również w kontekście rewitalizacji, resort infrastruktury i rozwoju pracuje nad rozwiązaniami modelowymi. Zdziebło wymienił wśród nich budowę budynku sądu okręgowego w Nowym Sączu (w formule partnerstwa publiczno-prywatnego) czy spalarni w Poznaniu (PPP plus środki unijne).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.