Ceny jednej tony węgla w portach ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) spadła w maju do rekordowo niskiego poziomu poniżej 80 USD, pogarszając sytuację europejskiego górnictwa. Czynnikiem jeszcze bardziej pogłębiającym dekoniunkturę jest napływ taniego surowca z Europy Wschodniej i spoza kontynentu.
Źle zaczęło się dziać już w grudniu ub.r. Podczas gdy w styczniu 2012 r. jedna tona węgla energetycznego kosztowała jeszcze 106 USD, 12 miesięcy później zmalała już do poziomu 90 USD. Spadła zatem o 16 proc. 31 maja br. ceny węgla osiągnęły już swoje rekordowe dno - 79,79 USD/t. Z analizy statystyk wynika, że ostatnie tak niskie notowania węgla energetycznego występowały przez cały 2009 r. i dopiero w końcu 2011 r. odbiły się do poziomu 122 USD/t. Jak więc widać, "złoty okres cenowy" niestety minął i pewnie prędko nie wróci.
Mniejszy popyt na stal
Zdaniem ekspertów nadpodaż węgla w Europie, a tym samym spadek notowań cen, jest wynikiem zwiększonego importu surowca do portów Europy Zachodniej, w tym z RPA i USA. W tym ostatnim przypadku węgiel jest skutecznie zastępowany przez tańszy gaz łupkowy. Panujące w Europie spowolnienie gospodarcze też nie jest tu bez znaczenia. Jeszcze gorsza sytuacja zapanowała na rynku węgla koksowego. Umowy na dostawę surowca typu hards premium brands w styczniu 2012 r. zawierano po cenach 235 USD/t, natomiast w grudniu 2012 r. już na poziomie 165 USD/t. Tendencja spadkowa trwa do dnia dzisiejszego. Przyczyny są przynajmniej dwie: rosnąca podaż węgla z Mongolii i RPA oraz mniejszy popyt na stal. Według analiz eksperckich azjatyccy nabywcy prawdopodobnie będą płacić 165 USD za tonę węgla koksowego w okresie trzech kolejnych miesięcy, począwszy od 1 lipca br. Prognoza na III kwartał br. waha się od 155 do 180 USD/t. Już dzisiaj jednak National Australia Bank obniżył prognozę cen kontraktów na III kwartał o 11 proc., do 155 USD/t.
Sytuacja na rynkach światowych znalazła naturalnie swoje odbicie na polskim rynku. Średnia cena zbytu węgla kamiennego krajowych producentów ogółem wyniosła w 2012 r. 338,84 zł/t. Średniomiesięczna cena zbytu węgla koksowego ulega dużym spadkom. W grudniu 2012 r. osiągnęła poziom 470,93 zł/t i była niższa o niemal 38 proc. niż w styczniu 2012 r., kiedy wynosiła 757,21 zł/t. Ostatecznie za 2012 r. ukształtowała się na poziomie 588,89 zł/t.
Bieżący rok charakteryzuje się kolejnymi spadkami cen węgla sprzedawanego przez polskich producentów. W kwietniu br. cena zbytu ogółem węgla kamiennego, tak energetycznego, jak i koksowego, wyniosła 297,70 zł/t i w stosunku do grudnia 2012 r. uległa obniżeniu o kolejne 11,27 zł/t. Narastająco za okres 4 miesięcy wyniosła 306,81 zł/t, ale i tak jest to o ponad 42 zł za tonę mniej niż w analogicznym okresie ub.r.
Marne prognozy na przyszłość
- W ujęciu średniomiesięcznym ceny zbytu węgla kamiennego ogółem charakteryzowały się tylko nieznacznymi wahaniami, z lekką presją ku ich spadkowi. Cena ogółem w grudniu 2012 r. była niższa o 8,4 proc. w stosunku do stycznia 2012 r. i wyniosła 308,97 zł/t - wylicza Henryk Paszcza, dyrektor Oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu w Katowicach, jednostki monitorującej sytuację górnictwa węgla kamiennego.
W jego opinii dalszy spadek cen węgla kamiennego stawia rodzimych producentów surowca w bardzo trudnej sytuacji. Już dzisiaj tzw. akumulacja, czyli różnica pomiędzy ceną zbytu węgla a jednostkowym kosztem produkcji, wynosi jedynie 0,41 zł/t. Dalsze problemy ze zbytem polskiego węgla i obniżką cen skutkować będą ujemną akumulacją, co musi prowadzić do dalszego obniżania kosztów działalności spółek węglowych.
HENRYK PASZCZA, dyrektor Oddziału ARP w Katowicach:
Niepewność jutra
- Główne przyczyny spadkowej tendencji cen węgla kamiennego w świecie, bez względu na jego lokalizację geograficzną, związane są z coraz dotkliwszymi skutkami kryzysu finansowo-gospodarczego. W coraz większej liczbie światowych gospodarek odnotowywany jest spadek produktu krajowego brutto. Spowolnienie gospodarcze przekłada się bezpośrednio na presję inflacyjną, ograniczenia w dostępności do taniego kapitału, zmniejszającą się produkcję przemysłową wskutek coraz mniejszego popytu, wyższe ceny towarów i usług, a w konsekwencji coraz niższe zapotrzebowanie na energię. Na pesymistyczny obraz wpłynęła jeszcze większa niż przewidywana skala spowolnienia gospodarczego w Chinach. Podana przez chińskie Narodowe Biuro Statystyczne dynamika wzrostu PKB Chin w 2012 r. na poziomie 7,8 proc. jest dla nas niedostępna. Na negatywny obraz gospodarczy oraz niepewność co do wychodzenia z kryzysu nałożyła się również niepewność sytuacji pogrążonych w zadłużeniu krajów strefy euro. Te czynniki wskazują, że trudności na rynkach węglowych nie znikną w br. ani też z nadejściem przyszłego, lecz mogą determinować sytuację rynkową jeszcze w 2015 r.
Ceny węgla energetycznego w Polsce w 2012 r. oparły się bardzo silnej presji w kierunku obniżania, natomiast w br. ceny te poddają się trendom ogólnoświatowym i szybkiemu spadkowi. Nie bez znaczenia pozostaje fakt napływu na polski rynek znacznej ilości tańszego węgla importowanego, którego ilość - ponad 10 mln t w ub.r. - powoduje nadpodaż węgla w Polsce, radykalnie wpływając na spadek ceny. Utrzymanie cen węgla energetycznego na stabilnym poziomie w 2012 r. wynikało głównie z kontraktów cenowych z największym odbiorcą węgla energetycznego, jakim jest energetyka zawodowa. W większości przypadków zawierano je na przełomie 2011 i 2012 r., przy korzystnych tendencjach cenowych węgla energetycznego sprzedawanego na rynku krajowym.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.