Czescy związkowcy nie zgadzają się na radykalne cięcia socjalne, które zarząd spółki węglowej OKD zawarł w planie kryzysowym. W przyszłym tygodniu rozpoczną się wspólne negocjacje.
- Przede wszystkim nie podobają się nam zapowiedziane rozwiązania płacowe, ponieważ są dalece niesprawiedliwe. Dziesięcioprocentowa obniżka pensji uderzy po kieszeni przede wszystkim tych, którzy zatrudnieni są na niższych stawkach. Zarabiający po 60 lub 70 tys. koron nie odczują tego aż tak bardzo. Dlatego potrzebne są negocjacje, które rozpoczynamy we wtorek, 28 maja - wyjaśnił w rozmowie z portalem górniczym Jaromir Pytlik, przewodniczący Porozumienia Związków Zawodowych w OKD i wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górnictwa, Geologii i Przemysłu Chemicznego (ZO OS PHGN).
Czescy związkowcy są przekonani, że wobec pogarszającej się sytuacji w górnictwie niezbędne jest podjęcie kroków zmierzających do racjonalizacji produkcji i poszukiwania oszczędności na drodze wzajemnych negocjacji z pracodawcą. Strajk jednak z góry wykluczają.
- To byłaby droga donikąd. Dalsze pomnażanie strat. Już dziś na każdej tonie wydobytego węgla tracimy ok. 15 euro - konkluduje Pytlik.
Na pytanie, w jakim stopniu na cięciach oszczędnościowych stracą firmy zatrudniające polskich górników, szef karwińskich związkowców odpowiada:
- W największym stopniu. Polscy górnicy mogą stracić zatrudnienie i to otwarcie przyznaję.
Przypomnijmy, w czeskich kopalniach pracuje obecnie rzesza ok. 3 tys. polskich górników. Wystarczy, że zarząd OKD nie podpisze dalszych umów na usługi z firmami zewnętrznymi i wszyscy mogą wracać do Polski.
Trudno powiedzieć, jak rozwinie się sytuacja wywołana kryzysem w OKD. Związkowcy i zarząd podjęli decyzję, że do momentu zakończenia negocjacji nie będą udzielali żadnych informacji.
- Tej umowy będziemy się trzymać - zaznaczył Jaromir Pytlik.
Powtórzymy: czeska spółka węglowa OKD wdrożyła program oszczędnościowy. Obejmie on produkcję, wynagrodzenia i nakłady inwestycyjne. Firma reaguje w ten sposób na kryzys w Europie i stagnację czeskiej gospodarki. Plan kryzysowy przewiduje dziesięcioprocentowe obniżenie płac, optymalizację należności i zobowiązań, oszczędności kosztów materiałowych i administracyjnych na ponad 100 mln koron oraz znaczne ograniczenie wydatków na inwestycje.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Polacy mogą stracić zatrudnienie a Czechom w takim wypadku pozostanie zamknięcie kopalń co spowoduje utratę zatrudnienia przez 13 - 14 tys. samych pracowników OKD. No chyba,że uda im się utrzymać na rynku tak jak kopalnia Siltech wydobywając 200tys ton węgla rocznie. Tępe artykułu !!!