- Bez pomocy górników niczego nie wskóramy. To pewne - potwierdza Dariusz Walerjański.
Do ostatecznego wyjaśnienia zagadki skarbu sprzed prawie 70 lat może dojść najwcześniej latem br.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Odkąd to szyb południowy leży w Zabrzu. Mieszkacie wy w ogóle na Śląsku ? Szyb ten należał do Bytomskiej kopalni Miechowice. Znów jakiś pismak chce się wybić. Napisz lepiej o metrze warszawskim lepiej ci pójdzie
Ludzie, ta cała historia z tym "skarbem" ukrytym w szybie to jeden wielki mit! Mieszkałem w Miechowicach przez 10 lat. W tym czasie znałęm pare starszych osób, które pracowały w kopalni, i każdy jednoznacznie twierdził że to bzdury cytuje "Gorole wymyślajom sam synsacjo i chcom noszym kosztym sie spopularyzować" Rzeczywiście przejeżdżał tam tędy jakiś konwuj cieżarówek zimą 1944 roku ale nie ma żadnych podstaw do wniosków a żeby ten konwój zatrzymał się i coś wykładano z ciężarówek do szybu. Poza tym padały już różne głębokości umieszczenia rzekomych skrzyń raz to było 150m, później 220 poziom, aż w końcu historycy wpadli na pomysł że będzie to 370 metr ponieważ tak też stwierdził jakiś pożal się Boże radiesteta. Wg mnie to inwestycja w odwierty w tamtym rejonie to strata czasu a przede wszystkim pieniędzy...
Już tam niczego nie ma ;) Owszem było troche cudów ale jest już pusty korytarz ;) I skrzynie nie znajdowały się na poziomie 370m tak jak twierdzili historycy, tylko na poziomie 220m w przeciwległym korytarzu od drabinki ;)
A jak państwo dokłada do każdej kopalni z naszych podatków rocznie około 5 mil zł i to się opłaca?
a jeżeli nie będzie tam złota czy czegoś innego co jest warte? a jeśli nie będzie tam nic, tylko nic nie warte śmieci lub miny... 600 tys to dużo a ryzyko tez jest duże. Może tam był kiedyś skarb jakiś ale może już ktoś go z tamtąd zabrał.
a jakby tak podpisać umowe z firmą siltech 10% wegług prawa znaleźnego 600 tyś dla firmy to nic w sumie 3 kilo złota a ryzoko warte bo jak tam będzie tona złota :-)