W Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu komora ćwiczeń, to jedna z najnowocześniejszych tego typu inwestycji na świecie. Podobne urządzenia posiadają jedynie Australijczycy.
- Komora służyć będzie przede wszystkim kontroli stanu wyszkolenia naszych ludzi. Każdy ratownik górniczy musi przejść cykl sześciu ćwiczeń. Trzy odbywają się tutaj, w Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego, kolejne trzy w macierzystych stacjach okręgowych - wyjaśnia Zygmunt Ożóg, dyrektor OSRG w Bytomiu.
W prezentacji komory zorganizowanej dla przedstawicieli mediów uczestniczył planowo odbywający kontrolę stanu wyszkolenia zastęp ratowniczy kopalni Bobrek-Centrum.
Ratownicy zostali zalogowani do systemu śledzącego ćwiczenia. Każdy otrzymał czujnik tętna, który zakłada się na klatkę piersiową. W pełnym oprzyrządowaniu ratowniczym, z maskami tlenowymi na twarzy, ruszyli w 250-metrowa trasę. Wykonywanym zadaniom towarzyszył symulowany huk zawału w podziemnym chodniku oraz efekty dymne.
- Wszyscy zdali swój egzamin. Tętno w czasie trwania akcji u większości ratowników nie przekroczyło 60 uderzeń na minutę mimo sporego wysiłku. To są doskonałe wyniki - podsumował Zygmunt Ożóg.
Zdecydowanie gorszymi rezultatami mógł pochwalić się reporter portalu nettg.pl, który wyruszył za ratownikami. Najważniejsze jednak, że przejście 25-metrową trasą ukończył cały i zdrowy. Więcej już wkrótce w Trybunie Górniczej...
W galerii: zajęcia w komorze ćwiczebnej. Bytom, 11 stycznia 2013 r. (zdjęcia: Kajetan Berezowski - nettg.pl).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.