Portal górniczy nettg.pl zapowiadał jego przybycie, aż wreszcie stało się ono faktem. Do gdyńskiego portu w czwartek (22 marca) zawinął masowiec Linda Fortune. Pływający pod banderą Panamy statek przewozi węgiel. Po drodze z Australii zatrzymał się w Rotterdamie, gdzie rozładowano część ładunku, bo w pełni załadowany nie byłby w stanie przepłynąć przez Cieśniny Duńskie. Do Gdyni, rekordowy w Polsce masowiec, dostarczy około 80 tys. ton australijskiego węgla.
Linda Fortune ma niemal 289 m długości, 45 m szerokości i nośność nieco ponad 180 tysięcy ton.
W gdyńskim porcie już wcześniej gościły jednostki tego typu, a nawet większe, jednak żadna z nich nie wpłynęła do portu z ładunkiem.
W sierpniu 1994 r. do Nabrzeża Węgierskiego (nabrzeże wyposażeniowe ówczesnej Stoczni Gdynia SA) przypłynął zbiornikowiec Laconia (370,47 m długości i 56,41 m szerokości) na remont zlecony Gdańskiej Stoczni Remontowej SA Tankowiec skierowano do portu gdyńskiego, bo ze względu na wymiary nie zmieściłby się on w Gdańsku. Remont statku mogącego pomieścić w zbiornikach 300 tys. ton ropy trwał 107 dni.
Zawinięcia tak dużych statków są możliwe dzięki pogłębieniu wejścia do gdyńskiego portu do 13,5 metra.
W lutym zarząd portu poinformował, że w przygotowywanym planie inwestycyjnym na lata 2014-2020 jednym z najważniejszych projektów będzie kolejne pogłębienie portu do 15,5-16 metrów.
Pod tym linkiem można obejrzeć klip przedstawiający wejście Linda Fortune do gdyńskiego portu. Link udostepnił portal naszemorze.com.pl
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
No i doczekalismy sie .MAmy za swoje MARZENIA o kapitalizmie . Za komuny to pelne statki z weglem WYPLYWALY z polskich portow no i byla praca , a dzisjaj za kapitalizmu - nie ma pracy a wegiel IMPORTUJEMY i to z Australii . Plakac czy sie smiac ?