Przyszłe miesiące przyniosą dalszą poprawę produkcji w przemyśle, co sugerują lepsze wskaźniki koniunktury. To efekt poprawy sytuacji finansowej konsumentów - ocenił ekonomista PIE Dawid Sułkowski odnosząc się do danych GUS.
We wtorek Główny Urząd Statystyczny podał, że produkcja przemysłowa w styczniu wzrosła o 1,6 proc. wobec stycznia 2023 r., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 2,3 proc.
- Produkcja w przemyśle poprawia się głównie za sprawą inwestycji. Kolejne miesiące przeniosą także lepszą aktywność producentów dóbr konsumenckich. Pozytywnym sygnałem są też niższe koszty produkcji - indeks PPI spadł siódmy miesiąc z rzędu. Niższe koszty w przemyśle ułatwią spadek inflacji konsumenckiej w tym roku - stwierdził w komentarzu do danych GUS analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Dawid Sułkowski.
Wskazał, że dane po odsezonowaniu wskazują na stopniową odbudowę poprawę produkcji od połowy ubiegłego roku. Dodał, że odbicie odnotowują firmy wytwarzające dobra inwestycyjne - produkcja wzrosła o 14,4 proc. w ujęciu rocznym i jest o ponad 40 proc. wyższa niż przed pandemią. Gorzej wygląda sytuacja producentów dóbr zaopatrzeniowych, która to branża zanotowała spadek produkcji o 4,5 proc. w ujęciu rocznym.
- Wyniki przemysłu poprawiają się w blisko połowie podstawowych branż. W przetwórstwie przemysłowym - największym dziale przemysłu - produkcja wzrosła w styczniu o 1,6 proc. r/r. - podał Sułkowski.
Przypomniał, że największy wzrost odnotowały firmy zajmujące się naprawą maszyn (32,4 proc. w ujęciu rocznym) oraz produkujące samochody (21 proc. w ujęciu rocznym) i pozostałe środki transportu (20,4 proc. w ujęciu rocznym). Wzrosła także produkcja nietrwałych dóbr konsumpcyjnych (2,6 proc. w ujęciu rocznym), a produkcja artykułów spożywczych zwiększyła się o 5,9 proc. w ujęciu rocznym.
Przyszłe miesiące przyniosą dalszą poprawę produkcji w przemyśle, co sugerują lepsze wskaźniki koniunktury. To efekt poprawy sytuacji finansowej konsumentów. Wysoki wzrost wynagrodzeń w połączeniu z niższą inflację zwiększa popyt gospodarstw domowych. To umożliwia firmom zwiększanie produkcji. Z drugiej strony słaba aktywność w strefie euro osłabi wyniki eksporterów - wartość zamówień zagranicznych była w grudniu najniższa od dwóch lat - stwierdził ekonomista PIE.
GUS podał także, że ceny produkcji przemysłowej w styczniu 2024 r. spadły w ujęciu rocznym o 9 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca - o 0,2 proc. Ekonomista PIE zwrócił uwagę, że to spadek nieco większy od prognoz.
- Ceny produkcji przemysłowej znajdują się w deflacji od połowy 2023 roku. Dotyka ona głównie górnictwo i przetwórstwo przemysłowe - w styczniu ceny były tam niższe o odpowiednio 11 proc. i 9,2 proc. r/r. Spadek kosztów produkcji wyrobów przemysłowych przełoży się na słabszy wzrost inflacji konsumenckiej - ocenił Dawid Sułkowski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.