W tym roku do floty Grupy Orlen dołączą dwa statki do LNG. W stoczni Hyundai Samho Heavy Industries w Mokpo (Korea Płd.) jednostkom tym uroczyście nadano imiona: Święta Barbara i Ignacy Łukasiewicz - poinformował w czwartek koncern.
Informując o dwóch nowych metanowcach, które wkrótce powiększą flotę Grupy Orlen, koncern podkreślił, iż nowe jednostki zwiększą jego możliwości w zakresie pozyskania gazu , tym samym przyczyniając się do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Statki rozpoczną służbę morską jeszcze w tym roku - zapowiedział Orlen.
Dwa statki do przewozu LNG zostały wybudowane przez południowokoreański Hyundai Samho Heavy Industries. Użytkowane będą na podstawie długoterminowej umowy czarteru z norweskim armatorem Knutsen OAS Shipping. Gazowce będą wykorzystywane zarówno do realizacji umów długoterminowych, jak i kontraktów spotowych w formule Free-On-Board, zgodnie z którą za odbiór i transport ładunku odpowiada kupujący, czyli Grupa Orlen - wyjaśnił koncern.
Jak podał Orlen, w stoczni w Mokpo obu jednostkom nadano uroczyście imiona: na cześć patronki górników, naftowców i gazowników Święta Barbara - Saint Barbara, a Ignacy Łukasiewicz w hołdzie pionierowi światowego przemysłu naftowego, wybitnemu wynalazcy, przemysłowcowi i działaczowi niepodległościowemu.
Prezes Orlenu Daniel Obajtek podkreślił, że nowe statki Grupy Orlen do transportu LNG o kolejny krok w budowaniu niezależności energetycznej Polski i rozwoju działalności koncernu na globalnym rynku skroplonego gazu ziemnego. Według niego, realizowana w koncernie od kilku lat strategia dywersyfikacji importu błękitnego paliwa, w oparciu o dostawy LNG, okazała się skuteczna i umożliwiła całkowitą rezygnację z rosyjskiego surowca w niezwykle trudnym okresie europejskiego kryzysu energetycznego.
- W tym czasie zbudowaliśmy kompetencje, które wykorzystamy do dalszej dywersyfikacji źródeł pozyskania gazu, aby zaspokoić zapotrzebowanie naszych odbiorców w Polsce i innych krajach regionu - powiedział prezes Orlenu, cytowany w komunikacie koncernu.
Zwrócił przy tym uwagę, że gaz pozostaje surowcem strategicznym, niezbędnym w gospodarstwach domowych i w przemyśle chemicznym, a także umożliwiającym efektywną i bezpieczną transformację energetyczną.
- Własne statki do przewozu LNG poszerzają możliwości logistyczne Grupy Orlen, a tym samym wzmacniają pewność dostaw, przy jednoczesnym obniżeniu kosztów transportu - zaznaczył Obajtek.
Orlen przypomniał, że docelowo flota koncernu liczyć będzie 8 jednostek, przy czym pojemność każdego ze statków to ok. 70 tys. ton LNG, co odpowiada ok. 100 mln metrów sześc. gazu w stanie lotnym. Działalność operacyjną od tego roku realizują już dwa gazowce z tej floty: Lech Kaczyński i Grażyna Gęsicka, które pierwsze ładunki LNG dostarczyły do Polski w marcu i czerwcu. Kolejny transport gazowcem Grażyna Gęsicka spodziewany jest na przełomie października i listopada.
Rozmiar gazowców został tak dobrany, aby jednostki mogły wpłynąć do niemal każdego terminala LNG na świecie. Wszystkie statki wyposażono w rozwiązania zwiększające ich efektywność energetyczną i ograniczające wpływ na środowisko naturalne. To m.in. zintegrowane zarządzanie poborem energii elektrycznej oraz system ponownego skraplania (reliquefaction), pozwalający na odzyskanie gazu, który w czasie transportu ulega naturalnemu odparowaniu - wyjaśnił koncern.
Jak podkreślił Orlen, flota budowana na zamówienie koncernu skutecznie wesprze obsługę ładunków LNG dostarczanych do Polski. Koncern zwrócił przy tym uwagę, że wybuch wojny w Ukrainie oraz zaprzestanie dostaw do Europy gazu z kierunku wschodniego sprawiły, że popyt na LNG w tej części świata istotnie wzrósł - w pierwszym półroczu 2022 r. import skroplonego gazu ziemnego do krajów UE wyniósł 54,6 mld metrów sześc., gdy w analogicznym okresie 2021 r. było to 34,3 mld metrów sześc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.