Przedstawiciele górniczego stanu w niedzielę, 20 listopada, z intencjami przybyli do Czarnej Madonny. Do jasnogórskiego sanktuarium pielgrzymowali już po raz 32. W gronie pątników znaleźli się reprezentanci górnictwa węgla kamiennego, brunatnego, gazu, nafty czy metali.
Ks. bp. Jacek Kiciński w homilii wygłoszonej w Kaplicy Kaplicy Cudownego Obrazu podkreślił jak wielką wartością jest górnicza solidarność. - To wasz powód do dumy i chluby – stwierdził kapłan.
List do uczestników pielgrzymki wystosował lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Zapewnił w nim, że górnictwo pozostaje dziedziną o strategicznym znaczeniu dla polskiej gospodarki. Dodał, że węgiel wciąż będzie odgrywał w krajowym miksie energetycznym należną mu rolę.
Pielgrzymka rozpoczęła się od zbiórki przy kościele św. Barbary w Częstochowie. Stamtąd poczty sztandarowe, Górnicza Orkiestra Dęta Bytom pod dyrekcją Dariusza Kasperka i pątnicy wyruszyli na Jasną Górę, a dokładnie pod pomnik Prymasa Tysiąclecia, błogosławionego ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, gdzie zapalono znicze i złożono kwiaty.
Wśród pielgrzymujących w tym roku byli m.in.: wiceprezes Wyższego Urzędu Górniczego Piotr Wojtacha, wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej Rajmund Horst, wiceprezes LW Bogdanka Artur Partyka, prezes Węglokoksu Kraj Grzegorz Wacławek, wiceprezesi Spółki Restrukturyzacji Kopalń Radosław Wojtas, Marek Pieszczek i Piotr Bojarski oraz dyrektor KWK Turów Sławomir Wochna.
Stronę społeczną reprezentowali m.in. przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność Jarosław Grzesik, lider górniczej Solidarności Bogusław Hutek, przewodniczący Solidarności w Jastrzębskiej Spółce Węglowej Sławomir Kozłowski.
- Bezpieczna praca, bezpieczne powroty do domów i zdrowie - to intencje, które od lat nam towarzyszą w czasie pielgrzymowanie do Jasnogórskiej Pani. W tym roku, który jest szczególny z racji wydarzeń za naszą wschodnią granicą oraz kryzysu gospodarczego i energetycznego, modlimy się także o opamiętanie i otrzeźwienie dla osób, które rządzą naszym krajem i decydują o polityce energetycznej. Chcemy, aby w końcu do nich dotarło, że jedynym gwarantem naszego bezpieczeństwa energetycznego i suwerenności jest węgiel zarówno kamienny, jak i brunatny. Mamy go pod dostatkiem, mamy złoża, które czekają na zagospodarowanie, a my z uporem maniaka stawiamy na inne nośniki energii. Forsowany jest gaz jako paliwo przejściowe. Ponadto zapadła decyzja o budowie elektrowni jądrowych. Paliwa do nich nie wydobędziemy u siebie i będziemy musieli je sprowadzać m.in. z państw, które nie są stabilne politycznie. Teraz już sprowadzamy po horrendalnych cenach węgiel z Kolumbii czy Indonezji, a nasz surowiec zalega i nie chcemy po niego sięgać. Tak wygląda ta sytuacja, dlatego czas na opamiętanie – powiedział portalowi netTG.pl Gospodarka i Ludzie Jarosław Grzesik, przewodniczący organizatora pielgrzymki, czyli Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność.
Stałym elementem górniczej pielgrzymki jest nabożeństwo drogi krzyżowej, które odbywa się na Wałach Jasnogórskich. Po nim pątnicy udali się do Kaplicy Cudownego Obrazu. W tym roku mszy w intencji górników przewodniczył ks. bp. Jacek Kiciński. Koncelebrowali ją: kapelan KSGiE ks. prał. Bernard Czernecki, o. Jan Zinówko, ks. prał. Jan Żak, ks. Grzegorz Dymek, ks. Dariusz Pietraś oraz ks. Grzegorz Stolczyk.
Przed nabożeństwem odczytany został list, jaki do górników-pątników skierował prezes PiS Jarosław Kaczyński.
„Dziś u stóp tronu Jasnogórskiej Pani dziękujemy Bogu za ten niezwykłe dary, którymi nas obdarzył. Za bogactwa jakie stanowią węgiel kamienny i brunatny, nafta, gaz, rudy metali oraz inne minerały. Jednocześnie polecamy opiece Królowej Polski tych, dzięki którym możemy korzystać z tych narodowych dóbr – pracowników przemysłu wydobywczego. Wyrażam Wam, Szanowni Państwo naszą ogromną wdzięczność za waszą ciężką, powszednią, niebezpieczną pracę. Za wasz trud i ofiarność, z jaką wypełniacie swoją misję. Za wierność górniczemu etosowi. Osobne równie gorące podziękowania składam górniczym matkom i żonom, które swoją codzienną ofiarnością i wysiłkiem stoją na straży domowego ogniska, a jednocześnie – jako że ryzyko utraty życia lub zdrowia jest siłą rzeczy wpisane w pracę górników – niepokoją się o los tych, których kochają. Modlimy się również w intencji tych członków górniczej braci, których nie ma już wśród nas, a zwłaszcza tych, którzy stracili życie w tragicznych katastrofach oraz zginęli spiesząc na ratunek tym pierwszym. Pamiętamy w naszych modlitwach także o tych górnikach, którzy oddali życie i zdrowie w walce o niepodległą, lepszą Polskę” – napisał lider partii rządzącej, który na zakończenie życzył górnikom „by liczba powrotów na powierzchnię zawsze była równa liczbie zjazdów na szychtę”.
Bp Kiciński w homilii mówił o znaczeniu pracy górników oraz o jej trudzie.
- My jako ludzie mamy nad tym światem, który dał nam pod opiekę Bóg, panować, ale zgodnie z wolą Boga. To znaczy mamy ten świat czynić lepszym i piękniejszym, a nie ten świat niszczyć i degradować. Bóg dał nam dobra naturalne, które mają, nam pomagać, by człowiek żył bezpiecznie i rozwijał się szczęśliwie. W troskę o powierzony nam świat wpisuje się ciężka praca górników i tych, którzy związani są z przemysłem wydobywczym. Jest to praca ciężka, a czasami bywa i bardzo niebezpieczna. Wydobywane przez Was surowce, a zwłaszcza węgiel, ropa i gaz zaspokajają nasze ludzkie potrzeby. Obecny czas sprawia, że wasza praca bywa niekiedy bardzo trudna, ponad ludzkie siły i w tym wszystkim należy pamiętać o człowieku – powiedział kapłan, który skierował do górników także słowa wdzięczności.
- Dziś jako wspólnota dziękujemy wam za wasz trud, wasze poświęcenie i waszą determinację. To właśnie wasza praca sprawia, że wiele razy musicie ryzykować życiem i często wiąże się to z dramatami wielu rodzin i wielu małżeństw, zwłaszcza, gdy przychodzi nagła nieoczekiwana śmierć, albo trwałe kalectwo. Właśnie w takich trudnych sytuacjach, niebezpiecznych jakże ważną rolę odgrywa wiara w Boga – stwierdził bp Kiciński.
Hierarcha nawiązał także do górniczej solidarności i twardego charakteru ludzi pracujących w przemyśle wydobywczym.
- Wasza codzienna ciężka praca uczy was przede wszystkim niesamowitej czujności i wrażliwości. Dlaczego? Bo każdy ludzki błąd czy nieuwaga może zakończyć się tragedią. Dlatego nosicie w sobie poczucie odpowiedzialności za to, co dzieje się w miejscu pracy, w miejscu wydobycia i za to, co dzieje się w waszym życiu codziennym, osobistym. Bardzo często słyszymy jak podkreślacie wzajemną solidarność górniczą. Jest to powód do waszej dumy i chluby. Ta solidarność górnicza w radości i świętowaniu, ale nade wszystko w ratowaniu i pomocy, gdy nawiedzają was różne niebezpieczeństwa. Tej jedności, tego zatroskania i czuwania potrzeba w waszym codziennym życiu - rodzinnym, małżeńskim i społecznym. Mówi się, że górnicy to ludzie z mocnym charakterem. Stańcie się ludźmi, którzy będą też mocni duchem – zaapelował do pątników biskup.
Pielgrzymkę zakończył akt zawierzenia Braci Górniczej i ich rodzin Matce Najświętszej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.