Budryk to obecnie najgłębsza kopalnia węgla kamiennego w Polsce. Od 2015 r. głębokość szybu VI wynosi 1320 m. Jego pogłębienie miało na celu wydobycie wysokiej jakości węgla koksowego, który to surowiec zalega poniżej poziomu 1050 m. Dziś jednak o Budryku mówi się częściej w kontekście węgla energetycznego niż koksowego. Do zakładu zjeżdżają ciężarówki z całego kraju, aby odebrać zamówiony surowiec.
To zupełnie wyjątkowa kopalnia, bo nie dość, że produkuje węgiel koksowy, to jeszcze zabezpiecza surowiec energetyczny dla odbiorców hurtowych i indywidualnych. Czyżby w tempie ekspresowym uległ zmianie profil produkcji?
– Nic bardziej mylnego – informuje Janusz Babczyński, główny inżynier przeróbki mechanicznej węgla i jakości produkcji w zakładzie.
– Produkujemy od lat najwyższej jakości węgiel koksowy typu 35, z którego powstają mieszanki kierowane później do koksowni. Równolegle tworzymy mieszanki węgli energetycznych. Ich odbiorcą jest energetyka zawodowa. Taki surowiec powstaje poprzez odsianie nadawy na przesiewaczach wibracyjnych z dodatkiem mułów, czyli flotokoncentratów i sedymentów.
W ornontowickiej kopalni – co ważne – funkcjonuje instalacja służąca do wydzielania sortymentu węgla handlowego typu orzech. W zależności od potrzeb kierowany jest on do odbiorców indywidualnych lub kruszony i kierowany do mieszanek węgli koksowych.
Warto wiedzieć, że popularny orzech należy do grupy opałów grubo granulowanych. Jego granulacja waha się w granicach od 40 do 80 mm, dlatego też jest zaliczany do najgrubszych rodzajów węgla handlowego dostępnego na rynku krajowym. Wyróżnia się bardzo wysoką wartością opałową. Lecz uwaga! Nie nadaje się do wszystkich typów kotłów. Stosowany jest do opalania pieców tradycyjnych, konwencjonalnych oraz zasypowych, zarówno starego, jak i nowego typu. Nie można go jednak spalać w nowoczesnych piecach retortowych z podajnikiem, co wyklucza jego zastosowanie jako paliwa zamiennego w stosunku do ekogroszków.
Kierowanie węgla typu orzech do odbiorców indywidualnych możliwe jest dzięki zachowaniu układu do wydzielenia tego sortymentu.
– Kopalnia nie zmieniła i nie ma w planie żadnych zmian procesów produkcyjnych. Dotychczas prowadziliśmy sprzedaż węgla w sortymencie orzech dla odbiorców lokalnych – wskazuje Janusz Babczyński.
W oczekiwaniu na odbiór węgla energetycznego liczba zarejestrowanych klientów indywidualnych kształtowała się w połowie września na poziomie przekraczającym 3,5 tys. odbiorców. Dokładnie 12 września br. kopalnia Budryk wróciła do sprzedaży węgla typu orzech tylko podczas jednej zmiany.
– Produkcja surowca uzależniona jest od możliwego do realizacji poziomu wydobycia i od zdolności produkcyjnych zakładu przeróbczego. Obecnie jest to poziom ok. 180 t węgla typu orzech na dobę. Dokładamy wszelkich starań, aby pilnować kolejności zarejestrowanych odbiorców i sprawnie prowadzić załadunek – zapewnia Janusz Babczyński.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Byłem tam i czas zatrzymał się w czasach PRL-u, obsługa słaba załadunek to ok. 3 auta na godzinę. Masakra
Sciema i jeszcze raz sciema. Rzucaja ochlapy rzedu 180 t a cale wagony wysylyja do niemiec. Kolega widzial !. Ten rzad dzial ana szkode panstwa !