- Od samego początku działalności pod nowym szyldem finansował nas właściciel. Obecnie, biorąc pod uwagę takie kwestie, jak znaczące zmniejszenie popytu na nasz węgiel i jego bardzo niska cena na rynkach światowych, ale też szybujące ceny uprawnień do emisji CO2, czy wzmagający się kryzys ekonomiczny w całej Europie, jesteśmy zmuszeni zrewidować przyjęte wcześniej plany. To z kolei zmusza nas do skupienia się wyłącznie na planach krótkoterminowych – napisał w swym oświadczeniu Jan Marinov, prezes PG Silesia.
Przypomnijmy, w obliczu kryzysu w branży wydobywczej i pandemii koronawirusa, PG Silesia weryfikuje swe plany wydobywcze i obniża pensje wszystkim pracownikom, wraz z zarządem, o 10 proc.
Zarząd czechowickiej kopalni podkreśla, że do tej pory w trudnych okresach czechowicką kopalnię wspierał inwestor. W ciągu ostatnich 10 lat właściciel przeznaczył blisko 1,5 mld zł na przywrócenie mocy wydobywczych kopalni. W tym okresie kopalnia nie wypracowała żadnego zysku, który wróciłby do inwestora. Wszystkie przekazane i wypracowane środki były wykorzystane na bieżącą działalność kopalni.
Sytuacja PG Silesia, podobnie jak innych zakładów górniczych w Polsce, jest obecnie bardzo trudna. Kopalnia dostarcza węgiel głównie do elektrowni i ciepłowni. Te jednak nie odbierają węgla, bo ich kontrahenci – głównie zakłady przemysłowe – potrzebują mniej energii. Segment energetyki konwencjonalnej znajduje się pod silną presją wysokich cen uprawnień do emisji oraz skrajnie niskich cen gazu ziemnego.To powoduje niską rentowność, na którą wpływ ma dodatkowo obecny kryzys gospodarczy zmniejszający zapotrzebowanie na energię.
Sytuacja prowadzi do dalszych spadków cen energii elektrycznej, a co za tym idzie, dalszego zmniejszania się zapotrzebowania na węgiel kamienny. Całej branży nie pomogła również ciepła zima, w efekcie której zużyto mniej węgla, a klientom został zapas surowca. W efekcie tego zwały rosną, a wokół kopalni zaczyna wyczerpywać się miejsce na jego składowanie.
Tymczasem w obliczu nowej sytuacji i planów, PG Silesia nie jest w stanie zaciągnąć żadnych nowych kredytów. Natomiast dla ratowania swojej sytuacji spółka ubiega się o pomoc dla pracowników w ramach Tarczy Antykryzysowej.
- Podczas kwietniowego spotkania zarządu PG Silesia z udziałowcem dyskutowano na temat przyszłości kopalni. Na wdrożenie programu osłonowego w PG Silesia miałyby wpływ również warunki geologiczne oraz kontynuacja dobrej współpracy i zaangażowanie pracowników. W obecnej sytuacji niepewne wydaje się być poszerzenie obszaru górniczego o złoże Dankowice 1, udostępnienie którego wiąże się z ogromnymi kosztami dla kopalni. Weryfikacja planów wydobywczych, dalsze wsparcie właściciela i obniżka wynagrodzeń pracowników o 10 proc., gwarantują ciągłość działania kopalni do końca 2021 r. Obecnie trwają rozmowy ze stroną społeczną celem wypracowania wspólnego rozwiązania – wskazuje Małgorzata Bajer, dyrektor Departamentu Komunikacji i PR PG Silesia.
PG Silesia jest największą z trzech prywatnych kopalń w Polsce. Obecnie zatrudnia ponad 1700 osób i tworzy kolejne setki miejsc pracy w firmach wykonujących usługi na terenie kopalni. Dzięki kompleksowemu programowi restrukturyzacji PG Silesia należy do jednych z najefektywniejszych i najnowocześniejszych kopalń w Polsce.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wiadomo co z firmami bydzie ? Piszą że niby do końca maja firmy robią ? Prawda to ?
Mamy polityke PIS nie ztobilo nic dla gornictwa . Nie starali sie w. UE no z Prezydentem RP nikt nie rozmawia Czad to zmienic bo przez PIS i prezydenta górnictwo pozamiatają