Do kolejnego silnego wstrząsu sejsmicznego na Górnym Śląsku doszło we wtorek wieczorem, 13 listopada, tuż po godz. 19.25 w ruchu Ziemowit w Lędzinach. Nie ma zniszczeń ani poszkodowanych.
Rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej, do której należy kopalnia zespolona Piast-Ziemowit potwierdził, że wstrząs w rejonie ściany wydobywczej 104 w Ziemowicie nie spowodował żadnych skutków na dole kopalni.
- Nie było zagrożenia dla załogi i zakładu - podkreślił Tomasz Głogowski.
Sejsmolodzy określili magnitudę wstrząsu na 2,7-3.
Przypomnijmy, że 11 listopada, w niedzielę nad ranem, w Bieruniu odnotowano podobny wstrząs w ruchu Piast tej samej kopalni węgla kamiennego. Był słabszy, o magnitudzie 2,2-2,3 i również nie doprowadził do zniszczeń.
Niestety poprzedniego dnia, w sobotę, 10 listopada, 35-letni górnik poniósł śmierć, przysypany skałami po wstrząsie, który wystąpił przed południem w kopalni Mysłowice-Wesoła.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Bedzie tąpać coraz mocniej i mocniej. Wszystkie gruby fedrują 7/24 i łamią tym samym nakazy i obostrzenia WUG'u. Wiadomo zbliża się święto św. Barbary i trzeba wonglo jak najwięcej ale żeby premie się sypały dla dozoru to trzeba poświęcić zdrowie lub nawet życie ludzi FIZYCZNYCH w przodkach i ścianach. Pieniądz najważniejszy-niestety.
Szanowny Panie Rzeczniku Prasowy PGG, każdy wstrząs a tym bardziej wysokoenergetyczny JEST ZAGROŻENIEM DLA ZAŁOGI!!! Proszę nie mówić bzdur!