GDDKiA pracuje nad zmianą decyzji ws. ustanowienia strefy ochronnej ujęcia wody w miejscowości Dankowice, k. Czechowic-Dziedzic. Okazała się ona niezgodna z decyzją środowiskową dot. budowy 40 km nowej ekspresowej trasy S1 z Mysłowic do Bielska-Białej.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad szacuje, że ponieważ ogłoszenie przetargu na wykonawcę tej szacowanej na ponad 3 mld zł inwestycji (w systemie projektuj i buduj) planowane jest w przyszłym roku, do tego czasu powinno być możliwe przeprowadzenie niezbędnych procedur administracyjnych.
Oczekiwany w woj. śląskim od lat odcinek trasy S1 z Mysłowic do Bielska-Białej ma być dwujezdniową trasą o parametrach drogi ekspresowej - w całości wytyczoną nowym śladem. Wraz z nią mają powstać obwodnice Oświęcimia i Bierunia. Inwestycja jest przewidziana do realizacji w obecnym rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych.
Ekspresowa trasa jest potrzebna, ponieważ istniejąca droga krajowa nr 1 przez Tychy, Pszczynę, Goczałkowice i Czechowice-Dziedzice od dawna już nie wytrzymuje natężenia ruchu. Problemem są m.in. liczne skrzyżowania ze światłami. Szczególnie korkuje się odcinek od Pszczyny przez Goczałkowice-Zdrój po Czechowice-Dziedzice.
Po wieloletnich sporach wokół przebiegu drogi w marcu ub. roku roku minister infrastruktury Andrzej Adamczyk podpisał program tej inwestycji. Otworzyło to drogę do wyłonienia wykonawcy tzw. koncepcji programowej. Dokument, który wskaże założenia do rozwiązań projektowych i technologii budowy, ma być gotowy jeszcze w tym roku.
Jak jednak poinformował PAP rzecznik katowickiego oddziału GDDKiA Marek Prusak, wobec wystąpienia niezgodności między decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach budowy tego odcinka S1, a rozporządzeniem dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej ustanawiającym strefę ochrony pośredniej ujęcia wody podziemnej w Dankowicach (gmina Wilamowice), "powstała konieczność wypracowania rozwiązania pozwalającego na dalsze procedowanie inwestycji".
GDDKiA uzgodniła więc z burmistrzem Wilamowic, reprezentującym właściciela ujęcia, dalszą procedurę, która ma umożliwić realizację drogi ekspresowej, przy zapewnieniu nieprzerwanego zaopatrzenia w wodę mieszkańców Dankowic.
Burmistrz wystąpi do wojewody śląskiego, który po nowelizacji prawa jest organem właściwym do rozstrzygania w tych sprawach, o odpowiednią zmianę rozporządzenia ws. strefy ochronnej. Wniosek do wojewody powinien zawierać "analizę ryzyka", w której przygotowaniu ma być pomocna ekspertyza zlecana obecnie przez GDDKiA naukowcom jednej z uczelni. Ekspertyza ma zidentyfikować potencjalne zagrożenia dla ujęcia wody i wskazać niezbędne środki zapewniające bezpieczne korzystanie z ujęcia.
- Obecnie trwa opracowywanie koncepcji programowej, która powinna zostać ukończona do końca bieżącego roku. Ogłoszenie przetargu na wyłonienie wykonawcy zadania w systemie "projektuj i buduj" planowane jest w przyszłym roku. Jest to zatem wystarczający czas na przeprowadzenie niezbędnych procedur administracyjnych - ocenił Prusak.
- Jeżeli nie wystąpią nadzwyczajne przeszkody, nieleżące po stronie GDDKiA, mamy realną szansę na realizację tej drogi ekspresowej w ramach środków, które obecnie są przydzielone. Warto jednak zwrócić uwagę na aspekt konsensusu na poziomie lokalnym, który jest istotny przy tego typu przedsięwzięciach. Przykładem może być Beskidzka Droga Integracyjna (planowany odcinek trasy S52 - PAP), której realizacja wobec braku porozumienia nie jest obecnie prawdopodobna - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.