Agenci CBA zatrzymali w środę, 14 lutego, byłego dyrektora Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń Krzysztofa M. oraz trzech przedstawicieli firm działających w branży górniczej - poinfomowało Centralne Biuro Antykorupcyjne, dodając, że funkcjonariusze przeszukali mieszkania podejrzanych a zatrzymani usłyszą przewiezieni zostali do prokuratury krajowej, gdzie usłyszeli zarzuty korupcyjne.
Przypomnijmy, że Katowicka Delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzi śledztwo dotyczące nieprawidłowości i korupcji w latach 2016-2017 w Spółce Restrukturyzacji Kopalń z siedzibą w Bytomiu oraz jej oddziałach.
Cała sprawa zaczęła się od własnych ustaleń funkcjonariuszy i późniejszej operacji specjalnej CBA na parkingu przed centrum handlowym na Śląsku. W czerwcu 2017 r. na gorącym uczynku korupcji zatrzymano wtedy wiceprezesa, dyrektora Biura Likwidacji Kopalń i Ochrony Środowiska SRK Mirosława S. oraz Grzegorza G. - prezesa spółki okołogórniczej wykonującej milionowe zlecenia na rzecz SRK. Do zatrzymania doszło w chwilę po tym, jak Mirosław S. wziął 30 tys. zł łapówki za preferencyjne traktowanie katowickiej spółki w przetargach organizowanych przez Spółkę Restrukturyzacja Kopalń.
Kilka tygodni później agenci CBA zatrzymali Marka C., kierownika zespołu monitorowania procesów likwidacji kopalń w Spółce Restrukturyzacji Kopalń. Marek C. w zamian za łapówki preferował określoną firmę okołogórniczą, ułatwiając jej uzyskanie zamówień na prace związane z likwidacją kopalń należących do SRK. W toku śledztwa agenci ustalili, że Marek C. oprócz gotówki dostał do dyspozycji luksusowy samochód osobowy wraz z kartą paliwową. W kilka miesięcy wydał tylko na paliwo 16 tys. zł.
W październiku zeszłego roku agenci CBA zatrzymali Bogdana P., do niedawna dyrektora kopalni Makoszowy, który w okresie objętym śledztwem pełnił także funkcję zastępcy dyrektora Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń.
Bogdan P. usłyszał zarzuty m.in. niedopełnienia obowiązku nadzoru nad realizacją inwestycji poprzez odstąpienie od nałożenia kar umownych na kontrahenta, co doprowadziło do szkody w kwocie ponad 230 tys. zł.; zlecenia wykonania prac, które uprzednio zostały wstrzymane, co doprowadziło do szkody w kwocie ponad 360 tys. zł i sprowadziło bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia szkody w kocie blisko 530 tys. zł oraz przyjęcia korzyści majątkowej.
Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla zatrzymanych. Na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono mienie podejrzanych w kwocie ponad 600 tys. zł.
Śledztwo, prowadzone przez Delegaturę CBA w Katowicach nadzoruje Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Śledczy z CBA nie wykluczają kolejnych zatrzymań i powiększenia listy zarzutów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie chodzi o to jakie to były firmy bo to każdy wie O... R...,, B....r, C......c. Pytanie które będą następne po zeznaniach Krzysztofa M. :-)
Pan Krzysztof M, mówi dużo i zasadnie. Coś mi się wydaje iż niebawem odwiedzimy kolejne osoby powiązane z SRK
O jakie firmy chodzi tym razem?
Święta prawda Halembiorz.
Dobry szczał CBA ,myślę że jak dobrze by poszukali to na każdej grubie by coś się znalazło ,może kiedyś powstanie specjalna komórka CBA-Górnictwo,zresztą każdy taki sukces cieszy bo cała prywatyzacja i likwidacja jest do zbadania
zacznie sypac to na wolnosci z srka zostanie tylko sprzataczka