O przyszłość zabytkowych budowli kopalni Wieczorek pytają nie tylko mieszkańcy katowickiego Nikiszowca.
- Wszystko wskazuje na to, że uratowaliśmy jeden z szybów KWK Wieczorek - szyb Poniatowski – z nieskrywaną radością poinformował naszą redakcję Wojciech Brzóska, do niedawna wiceprzewodniczący rady Janów-Nikiszowiec w Katowicach. Dlaczego do niedawna? Bo, jak sam wyjaśnił, nie udało się uzyskać wymaganej liczby kandydatów, aby mogły odbyć się wybory do drugiej kadencji.
Przypomnijmy, że radni, wraz ze „Stowarzyszeniem Razem dla Nikiszowca” od lat walczą o to, by zabytki po kopalni Wieczorek, która niedługo w całości trafi do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, zostały ochronione i jak najlepiej służyły mieszkańcom.
- Nie składam broni i razem ze Stowarzyszeniem walczymy o to, aby nasza 4-letnia praca nie poszła na marne. Musimy zebrać ok. 900 podpisów mieszkańców naszej dzielnicy. Gdy je zbierzemy, miasto na nowo rozpisze nam wybory. Prawdopodobny termin to maj 2018 r. – wyjaśnia Brzóska, dodając, że dzięki uporowi Stowarzyszenia udało się osiągnąć już niemały sukces.
- Dzięki pismom, spotkaniom i ogólnej wizji oraz strategii miasta dla tej części dzielnicy prawdopodobnie lada moment miasto przejmie od SRK szyb Poniatowski wraz z budynkiem zabytkowej maszyny wyciągowej oraz kilku budynków przynależnych znajdujących się obok – tłumaczy, potwierdzając te słowa pisemnym zapewnieniem przedstawiciela Wydziału Gospodarki Mieniem, opublikowanym na stronie pks.katowice.eu.
- Bardzo się cieszymy, że prezydent Marcin Krupa nie pozostał obojętny na spotkania, które odbyły się wcześniej odnośnie ratowania dziedzictwa KWK Wieczorek. Jest to niewątpliwie wielka zasługa Pani Elżbiety Zacher - prezes Stowarzyszenia „Razem dla Nikiszowca”, która poświęciła swój czas na niejedno spotkanie w tej sprawie, wizję lokalną, rozmowy itd. - przyznaje Brzóska.
Na terenie za szybem Poniatowskim ma powstać osiedle z rządowego programu Mieszkanie Plus. Już teraz rozpoczęły się tam pierwsze prace ziemne. Mieszkańcy Nikiszowca zetknęli się z pogłoskami, że miasto chce w tym miejscu stworzyć mini strefę kultury, która będzie służyć mieszkańcom nowego osiedla, potocznie nazywanego Nowym Nikiszowcem, oraz obecnym mieszkańcom.
- Czekamy w napięciu na ogłoszenie przez miasto oficjalnie przejęcia tych terenów. Będzie to nasz wspólny sukces, bo dzięki gazecie i artykułom dotarliśmy do ludzi, naświetliliśmy problem i już teraz ocaliliśmy część dziedzictwa – podkreśla Brzóska i dodaje: „Zdajemy sobie sprawę, że już wkrótce będzie czekać nas kolejna batalia o ocalenie szybu Pułaski i wszystkich zabytkowych zabudowań. Nie będzie to łatwe.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.