Odwołanie prezesa Kompanii Węglowej Krzysztofa Sędzikowskiego było spodziewane - oceniają związkowcy Związku Zawodowego Górników w Polsce i Sierpnia 80. Jak akcentują, prezes ostatnio mówił co innego niż przedstawiciele rządu, a związki czuły się niedoinformowane.
Rada Nadzorcza Kompanii odwołała Sędzikowskiego w środę - w komunikacie Ministerstwa Energii na ten temat nie podano przyczyn. Przez najbliższe trzy miesiące obowiązki prezesa tej największej węglowej spółki będzie pełnił członek jej Rady Nadzorczej Tomasz Rogala.
- Nic zaskakującego - ocenił lider "Sierpnia 80" Bogusław Ziętek. - Myślę, że (prezes Sędzikowski - PAP) już dawno się pogubił. Jeśli ktoś trzy razy składa rezygnację, a potem ją cofa, mimo że nie ma żadnych nowych pomysłów, najwyraźniej nie ma dobrego pomysłu, co zrobić z Kompanią Węglową - uznał Ziętek.
- Widocznie tak musiało być - skomentował natomiast wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce (ZZG) Wacław Czerkawski.
- Skoro sobie nie radził, nie było praktycznie dialogu, strona społeczna była absolutnie nieinformowana o tym, co się dzieje; nie była informowana o planach, a jednocześnie sama załoga była wręcz straszona (...) o zagrożeniach wynikających ze złej kondycji finansowej, wręcz upadłością - powodowało to nienormalną atmosferę - zaznaczył Czerkawski.
- Tak się szamotały: związki niedoinformowane i załoga zastraszona - wyjaśnił wiceszef ZZG. - Tak dalej to nie mogło trwać, więc wcale się nie dziwię, że ktoś to przeciął - dodał.
Zdaniem Ziętka ostatnio "dochodziło do tak drastycznych rozbieżności między tym, co robił rząd, a zarząd, że to nie mogło dalej pojechać". Jego zdaniem jednak również rząd nie bardzo wie, co dalej robić. Oddelegowanie do sprawowania obowiązków prezesa nieznanego dotąd szerzej członka rady nadzorczej spółki lider Sierpnia 80 uznał za "tymczasowe".
- Nie podejrzewam, by osoba, która jest - najogólniej - mało znana w branży, mogła sobie poradzić z problemami, które stoją przed całym polskim górnictwem - podkreślił Ziętek. - Ale jest inny kontekst. Po tym, do czego doprowadził Sędzikowski, czyli całkowitego załamania dialogu, każdemu następnemu będzie łatwiej. Bo gorzej już być nie może - uznał.
Nawiązując do odwołanego w południe bez podania przyczyn środowego spotkania związkowców z Kompanii z zarządem spółki i ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim Ziętek ocenił, że do takiej rozmowy z ministrem - mimo zmiany w zarządzie KW - powinno dojść.
- Interesuje nas, na ile rząd podpisywał się pod tym, co słyszeliśmy z ust prezesa Kompanii Węglowej - wyjaśnił.
Według środowej informacji biura prasowego Ministerstwa Energii Tomasz Rogala, który czasowo ma kierować KW, jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i ma wieloletnie doświadczenie zawodowe w zarządzaniu i restrukturyzacji przedsiębiorstw.
Mimo sformułowania w komunikacie, że Rogala "wcześniej pełnił również funkcję wiceprezesa i członka zarządu Kompanii Węglowej", Czerkawski i Ziętek nie słyszeli dotąd o nim.
- Tu groźnie brzmi też ta restrukturyzacja, bo u nas restrukturyzację sprowadzono do likwidacji - to jest niebezpieczne. Ale trzeba gadać, obojętnie kto to będzie - zaznaczył wiceszef ZZG.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Niech górnicy sami przejmują kopalnie - powołają sobie zarząd jaki będą chcieli. Ale niech już nie dążą do tego by do kopalń dopłacali ich współrodacy! Przypominam! Ponad 80% ludzi w Polsce zarabia 2,5 tys miesięcznie bądź mniej (do ręki). O ile mają pracę oczywiście. A dopłacać muszą. Zarobki górników - jakieś 5, może 6 tys nawet i bez dodatków! To ma być sprawiedliwość? A przecież przywileje górnicze mają nie tylko dołowi, ale nawet tacy co ich praca nie różni się od zwykłego urzędnika!
Jasne wy byście chcieli po 2000000 dostać tylko za to że odejdzie łaskawie z kopalni!!!!!!!!!to jest jakaś kpina nie jesteście świętymi krowami żeby na was inni dokładali... to już nie są czasy komuny.... jak ktoś nie chce pracować na kopalni to niech się zwolni.. mam już dość, wszędzie trąbicie jak to wam jest źle, że mało pieniędzy i ile to wam się należy
Sędzikowski już w radzie nadzorczej Pfleiderer Grajewo i ma z głowy ZZ
Jakby tak sypneli to nawet bym nie płakał za górnictwem:)
Nie było by taniej dać górnikom odpraw choćby nawet po 300 tys niż dalej to ciagnąć ? I tak wyjdzie taniej, a i może unia sie dorzuci. Chyli sie to wszystko ku końcowi za niedługo już tylko prywatne firemki i fedrunek na alpinki.
Ziętek na prezesa, Czerkawski na vice i oni to pociągną do przodu. Do pomocy jeszcze Kolorz i miód malina normlnie będzie
Spodziewane bo związkowcy przyczynili się do zwolnienia a zrobili to bez większego rozgłosu czyli bez strajków bo wiadomo że to już nie rządzi PO tylko popierany przez solidarność PIS
czyli powolali kogos kto sie zna na tym jak ten caly syf zlikwidowac