W czwartek (17 lipca) złoty stracił na wartości. Na rynku walutowym ok. 16.30 za euro płacono 4,14 zł, czyli o grosz więcej niż w środę, a za dolara 3,06 zł, tzn. też o grosz więcej. Zdaniem analityków piątek zapowiada się spokojnie.
- Wciąż jesteśmy w bardzo wąskim paśmie wahań. W piątek powinno być spokojnie, biorąc pod uwagę ubogi kalendarz. Skoro wcześniejsze dane miały niewielki wpływ na złotego, to przy braku danych tym bardziej możliwa jest konsolidacja w okolicach 4,13-4,14 za euro - powiedziała Dorota Strauch, analityk rynków finansowych w Raiffeisen Polbanku.
Dodała, że "w czwartek na rynku złotego widzieliśmy korektę wczorajszego umocnienia i powrót do ok. 4,14 za euro. Ruch ten zaczął się przed godz. 14, więc trudno to wiązać z danymi o produkcji przemysłowej" - dodała.
GUS w czwartek podał, że produkcja przemysłowa w czerwcu wzrosła o 1,7 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 0,1 proc. Analitycy ankietowani przez PAP spodziewali się w czerwcu wzrostu produkcji rdr o 3,4 proc., a mdm wzrostu o 1,4 proc. mdm.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.