Poniedziałkowa sesja, 12 lutego, na Wall Street przyniosła dynamiczne odbicie i odrabianie strat po najgorszym tygodniu dla amerykańskich giełd od dwóch lat. Indeks Dow Jones zyskał na koniec dnia nieco ponad 400 punktów.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 1,70 proc. do 24.601,27 pkt.
S&P 500 zyskał 1,39 proc. i wyniósł 2.656,00 pkt.
Nasdaq Comp. zwyżkował o 1,56 proc. do 6.981,96 pkt.
VIX, indeks obrazujący zmienność na giełdzie, spadł o 11,6 proc., do prawie 26 pkt.
Inwestorzy rzucili się w poniedziałek do kupna akcji, wykorzystując mocne spadki z poprzedniego tygodnia, gdy S&P 500 spadł o 5,16 proc. - najmocniej od 2 lat. Ostatnie spadki zakończyły najdłuższy w historii amerykańskiej giełdy okres 404 sesji pod rząd bez zniżek o 5 proc. od ostatniego szczytu.
Na "zdrową korektę" wskazała w niedzielę Christine Lagarde, szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
- Jeżeli porównać wyceny rynkowe sprzed tygodnia, korekta wyniosła mniej więcej 6-9 proc. Szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę, gdzie znajdowały się ceny aktywów, czyli bardzo wysoko, naszym zdaniem jest to mile widziana korekta - powiedziała Lagarde w niedzielę w CNBC.
Na szerokim rynku najlepiej radziły sobie sektor paliwowy, surowcowy i IT, a najgorzej nieruchomości.
Na drugim planie znajdowały się w ostatnich dniach wyniki spółek. Do poniedziałku około 340 przedsiębiorstw notowanych na S&P 500 podało swoje raporty kwartalne. Spośród tej grupy 77 proc. firm przebiło oczekiwania skorygowanego zysku na akcję, a 50 proc. zysku netto.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.