Mimo braku porozumienia ze związkami, ostateczna wersja programu restrukturyzacji Kompanii Węglowej może różnić się od pierwotnych, radykalnych planów zarządu - nieoficjalnie deklarują przedstawiciele spółki. Mniejsza ma być np. skala zwolnień w administracji.
- Obecnie trwają prace nad ostateczną wersją projektu programu restrukturyzacji, który prawdopodobnie w piątek zostanie przekazany do akceptacji Radzie Nadzorczej - powiedział we wtorek (21 stycznia) rzecznik Kompanii Zbigniew Madej.
Rzecznik jednak nie zdradził, czego mogą dotyczyć ewentualne modyfikacje w projekcie. M.in. to jest we wtorek przedmiotem konsultacji zarządu KW w Ministerstwie Gospodarki. W czwartek zarząd ma przedstawić sytuację podczas konferencji prasowej.
Pierwotny projekt przewidywał zwolnienie ponad tysiąca pracowników administracji. W toku konsultacji ze związkami wstępnie uzgodniono, że zachowają oni pracę, przez co najmniej trzy lata, za cenę zawieszenia wypłaty 14. pensji w tym okresie oraz likwidacji tzw. posiłków profilaktycznych dla tej grupy zawodowej. Gwarancje zatrudnienia dla górników dołowych miały być wydłużone z 2015 do 2020 r. Ostatecznie jednak, z powodu sprzeciwu jednego z 13 związków - Kadry - nie doszło do podpisania porozumienia.
Pragnący zachować anonimowość rozmówca PAP w Kompanii Węglowej ocenił, że - mimo braku porozumienia - zarząd spółki nadal jest w stanie zrezygnować ze zwolnień, jeżeli uda się zmniejszyć koszty zatrudnienia. Zamiar zwolnień pracowników z przyczyn ekonomicznych leżących po stronie pracodawcy będzie jeszcze konsultowany ze związkami w innym trybie - wówczas będzie możliwość korekt. Inna możliwość to zmiany w indywidualnych umowach o pracę, dzięki którym pracownicy zachowaliby zatrudnienie, godząc się jednak na zmianę warunków pracy.
Nie wiadomo, jak ostatecznie ujęta zostanie w programie sprawa łączenia ze sobą kopalń. W negocjacjach zarząd gotów był odstąpić od tego pomysłu, jeżeli związki zgodzą się na elastyczne przemieszczanie pracowników między zakładami wytypowanymi do łączenia. Jednak po fiasku rozmów wiceprezes KW Marek Uszko zapowiedział, że łączenie kopalń jednak będzie. Ewentualna korekta może polegać na tym, że łączenia nie będzie tam, gdzie związki jednak zaakceptują zasady alokacji załogi.
Punktem, gdzie na pewno nie będzie zmian, jest planowana sprzedaż należącej do Kompanii kopalni Knurów-Szczygłowice Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Zarząd nie rezygnuje z tego projektu, mimo zdecydowanego sprzeciwu związków.
Rada nadzorcza Kompanii, która ma zatwierdzić ostateczną wersję programu, spotka się na posiedzeniu 31 stycznia. Tego samego dnia jej członkowie zamierzają jeszcze raz wysłuchać opinii związków zawodowych.
- W październiku, podczas rozmów z Radą Nadzorczą, umówiliśmy się, że przed zatwierdzeniem programu restrukturyzacji Rada spotka się jeszcze raz ze związkami i wysłucha naszych uwag do tego dokumentu. Zapewniano nas również, że program powinien zawierać nie tylko cięcia kosztów, ale również elementy sprzyjające rozwojowi spółki i utrzymaniu jak największej liczby miejsc pracy - powiedział szef górniczej Solidarności Jarosław Grzesik.
Związkowiec wyraził nadzieję, że Rada "głęboko przemyśli" niektóre zapisy programu, szkodliwe - w ocenie związków - dla pracowników.
- Już po zerwaniu rozmów zarząd zapowiedział, że być może uwzględni cześć naszych sugestii w ostatecznej wersji programu. Jednak na pytanie, czy rzeczywiście tak się stało, będziemy mogli odpowiedzieć dopiero, gdy poznamy treść tego dokumentu - dodał Grzesik.
Projekt programu naprawczego KW do 2020 r. został przedstawiony w listopadzie 2013 r. Zakłada on m.in. zwolnienie ponad tysiąca pracowników administracji, łączenie ze sobą kopalń i sprzedaż jednej z nich (w KW z 15 ma pozostać 7 kopalń), zamknięcie trzeciej części ścian wydobywczych, likwidację niektórych świadczeń pracowniczych i zamrożenie wynagrodzeń. Program ma uzdrowić spółkę, dotkniętą spadkiem cen węgla (o 15,6 proc.) oraz przychodów (o ponad 1 mld zł). W efekcie w 2013 r. firma straciła na sprzedaży węgla ponad 1 mld zł. Obecnie na zwałach leży ponad 4,1 mln ton niesprzedanego surowca. Dzięki programowi restrukturyzacji firma ma odzyskać rentowność operacyjną w dwa lata.(PAP)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Sprzedali Nas wszystkich panowie zwiazkowcy... Najpierw administracje potem przerobkarzy ktorych juz zreszta tez raz sprzedali. Na koniec po karku dostanie dol. Ps. Dobrze zwalniac administracje a zatrudniac firmy, nie wiem jak to robia ze jest taniej niz wlasny pracownik ale coz... Nie dajcie sie sklocic bo to klucz do Naszej kleski.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Spółki związkowe robiące interesy z pracodawcą i związkowcy siedzący na kopalni to patologia jakiej nigdzie nie ma. I dopóki to się nie zmieni związki nigdy nie będą walczyć o pracowników tylko o swoje interesy. Gdyby mieli ich zwolnić to by pewnie już dawno zrobili okupacje kompani albo nalot na Warszawe. A to co robi zarząd to zwykłe sk..... zabierać najsłabszym i najniej zarabiającym a ci co zarabiają najwięcej to grosza nie oddadza.
matoly !!!!!!! przeczytajcie dokladnie porozumienie, kadra odrzucajac to uratowala pracownikow ! widzieliscie w ogole co kompania chciala przecisnac ??
Jak chcecie wiedzieć co nioslo za sobą porozumienie to poczytajcie sobie przygotowane opracowanie w aktualnościach Kadry każego przepisu z osobna w prostych slowach widać tam o co chodziło Kompanii. Nie dajcie sobie robić wody z mózgu bo żaden ze zwiazków tego nie podpisal !! gdyby to podpisal to dołowi by ich wszystkich powyciagali z biur !! KADRA jako jedyna przedstawila merytoryczne swoje stanowisko w tej sprawie !!!!!!
No tak kartki juz zabrali przecież jest na to Uchwała zarządu a teraz nas będa wspaniałomyślnie przenosić do firm sprzątających. Na prawdę ta KW to spoko ludzie myślą o wszystkich. Niech Pan Prezes MU przeniesie tam swoją sekretarkę lub swojego kierowcę albo rodzine kierowcy nomen omen zatrudnionych w KWK gdzie synalek robi błyskotliwą karierę jako dołowiec na powierzchni. Tych patologiii nikt nie widzi i tych marnotrawionych pieniędzy na dołowcach siedzących na powierzchni. Ale to jest w normie.
Jak słysze o oszczednościach to mnie zęby bolą! W Centrali jest 160!! dyrektorów na 900 pracowników ogółem a tylko milion zł kosztował audyt przygotowany przez Roland Berger. Eksperci od uzdrawiania górnictwa sa w cenie.
Zarząd zrobi co mu sie bedzie podobać ...żadne rozmowy nic nie dały i nie dadzą to tylko przykrywka do niby działajacych zwiazków które i tak siedzą w kieszeniach dyrektorów i Prezesów - przecież to kolesie od wódki na każdej górniczej imprezie - sami trzesą dupskami o swoje stołki wiec nie wychyla sie aby bronić górników tym bardziej administracji - ona już dawno poszła na pożarcie !! A co do patologi w górnictwie to rzeczywiście szambo trwa juz lata od ustawionych przetargów , łapówek na każdym szczeblu , cen za materiały z kosmosu - śruba dla górnictwa jest 3 razy drozsza od tej w sklepie bo niby z atestem którego nigdy nie widziała !!!!( logistyka przetargi szefowie gospodarka az po pracowników zwykłych magazynów gdzie wynoszą wszystko co sie da )
Jest wiele rzeczy które można by zmienić lecz myślenie niektórych osób zatrzymało się jeszcze w czasach komuny, wiele pieniędzy jest marnowane przez to myślenie. Ale co ja taki mały fizol może? Mogę tylko patrzeć na to marnotrawienie i siedzieć cicho bo mógł bym zostać zwolniony. Pozdrawiam wszystkich. Działający tylko w jednym związku (małżeńskim)
Jestem pracownikiem fizycznym i jeśli oddanie kartek zagwarantowało by mi pewność zatrudnienia to bym bez wahania je oddał ale wtedy niech zarząd sobie też niech obniży swoje pensje o połowę, lecz gdy nasi panowie z zarządu nie odejmą sobie od ust to dlaczego ja miałbym sobie i mojej rodzinie odejmować. A na temat zarządzania i podejmowania decyzji na kopalniach i o tym jak się oszczędza pieniądze to mi się nawet nie chce pisać bo to śmiechu warte.
Jaki ten artykuł stronniczy! Właścicielem Nettg jest Solidarność? Ani słowa o tym ze Kadra dzisiaj jechała na rozmowy i że już walczą o kartki które administracji chciała zabrać po cichu KWSA pisemkiem z 17.01.14.
tak strajkujcie napewno na przyszłośc zapewnicie sobie zbyt wegla na rynku i tak strajk uzdrowi górnictwo brawo za mysleie hehe
Dziękujcie BOGU za to ze kopalnie są państwowe a nie prywatne,bo prywaciarz wywalił by was na zbity pysk bo jesteście ludźmi nie produktywni modlitwa modlitwa i ofiara do Lichenia tyle wam zostaje niechciana administracjo.
Dziękuję tym związkom, które za swoją gwarancję zatrudnienia do 2020 r. chciały zabrać chleb moim dzieciom.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
i pachnie mi to wielkim strajkiem przed siedziba KW. Niech sami sobie zabiora a nie nam za nasza ciezko prace. Zjednoczymy sie i nie odpuscimy !!!