29 stycznia 2009 23:14
:
:
autor: Przegląd prasy: Dziennik - Ojciec Rydzyk bez gorącej wody i pieniędzy
2.2 tys. odsłon
Fiasko odwiertówLucis Veritatis\"
O. Tadeusz Rydzyk (na tle wiertni pod Toruniem): - Robimy to, co jest trendem w UE. Razem z wybitnymi profesorami, którzy przewidzieli istnienie w okolicach Torunia ogromnych złóż gorących wód geotermalnych, chcemy ten fakt uświadomić i nagłośnić, żeby się dowiedziało o tym całe społeczeństwo.
fot: radiomaryja.pl
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Vale Octaviane, [to nie obelga, tylko
pozdrowienie!] a z \"polskim\" to
zaprawdę dali ciała, ale widzę, że
już naprawili błąd i instytut jest
\"państwowy\";)
Przewielebny Sextusie Quintusie
Secundusie, dobrze to wyjaśniłeś.
Gratia. Tylko, że nie do końca, bo z
tym "Polskim", czy "Państwowym
Instytutem Geologicznym"?
To też genetivus, tylko od czego?
Wielebny Oktawianie, gdybyś posiadał
elementarną znajomość łaciny,
wiedziałbyś, że forma "lucis" to
genetivus (dopełniacz, drugi przypadek
deklinacji odpowiadający na pytanie
"kogo, czego") od "lux".
W tej sytuacji nie obawiałbym się o
kompetencje autorów, bo tytuł jest
HIPERPOPRAWNY i - moim zdaniem - użyto
go z rozmysłem, by pozwalał odczytać
się metaforycznie: na przykład że
światło prawdy nie dotarło tam, gdzie
powinno; albo że nie wystarczą
jupitery, by promować nieprawdę (jak w
przypadku fundacji o rzeczonej nazwie);
albo że warto wszystko sprawdzać
pokornie dwa razy, by nie nabrać się
na prawdę pozorną...
Octaviane, cura te ipsum!
Na pierwszym planie zauważa się
niechlujność redaktorów "Dziennika".
Fundacja nie nazywa się "Lucis
Veritatis" ale "LUX VERITATIS"
(Światło wiary). Elementarna
znajomość łaciny przyda sie nawet
dziennikarzom. Podobnie jak i nazwa nie
"Polskiego Instytutu Geologicznego", ale
"Państwowego....". Tego rodzaju błędy
i nierzetelności podważją zawodowe
kompetencje autorów notatki.
Vale Octaviane, [to nie obelga, tylko pozdrowienie!] a z \"polskim\" to zaprawdę dali ciała, ale widzę, że już naprawili błąd i instytut jest \"państwowy\";)
Przewielebny Sextusie Quintusie Secundusie, dobrze to wyjaśniłeś. Gratia. Tylko, że nie do końca, bo z tym "Polskim", czy "Państwowym Instytutem Geologicznym"? To też genetivus, tylko od czego?
Wielebny Oktawianie, gdybyś posiadał elementarną znajomość łaciny, wiedziałbyś, że forma "lucis" to genetivus (dopełniacz, drugi przypadek deklinacji odpowiadający na pytanie "kogo, czego") od "lux". W tej sytuacji nie obawiałbym się o kompetencje autorów, bo tytuł jest HIPERPOPRAWNY i - moim zdaniem - użyto go z rozmysłem, by pozwalał odczytać się metaforycznie: na przykład że światło prawdy nie dotarło tam, gdzie powinno; albo że nie wystarczą jupitery, by promować nieprawdę (jak w przypadku fundacji o rzeczonej nazwie); albo że warto wszystko sprawdzać pokornie dwa razy, by nie nabrać się na prawdę pozorną... Octaviane, cura te ipsum!
Na pierwszym planie zauważa się niechlujność redaktorów "Dziennika". Fundacja nie nazywa się "Lucis Veritatis" ale "LUX VERITATIS" (Światło wiary). Elementarna znajomość łaciny przyda sie nawet dziennikarzom. Podobnie jak i nazwa nie "Polskiego Instytutu Geologicznego", ale "Państwowego....". Tego rodzaju błędy i nierzetelności podważją zawodowe kompetencje autorów notatki.