Nikt nie ucierpiał w wyniku podziemnego pożaru, jaki wykryto w sobotę 5 listopada ok. 22.30 w wyrobiskach kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. W strefie zagrożenia nie było górników - poinformował dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego.
W kopalni, na pozimie 780 m, trwa obecnie akcja przeciwpożarowa. Trwają przygotowania do ewentualnego otamowania rejonu ściany.
- Gaszenie trwa czasami kilka tygodni. Na razie sytuacja jest pod kontrolą, pożar nie rozprzestrzenia się - poinformowała rzeczniczka WUG Jolanta Talarczyk. Okoliczności pożaru wyjaśnia Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach.
Pożary endogeniczne są następstwem samozapalenia się węgla wywołanego jego utlenianiem się w warunkach uniemożliwiających odprowadzenie ciepła utleniania. Proces utleniania się węgla w zależności od jego rozdrobnienia może przebiegać w sposób niedostrzegalny, może objawiać się wydzielaniem się gazów lub wystąpić w postaci otwartego ognia. Na intensywność utleniania się węgla mają głównie wpływ następujące czynniki:
● stopień rozdrobnienia węgla,
● zawartość w węglu wilgoci higroskopijnej, węgla pierwiastkowego i substancji mineralnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
"Pisząc, że właściciel może wreszcie zacznie słuchać miałem oczywiście na myśli wykonywanie pewnych czynności i inwestycji"... moja nadzieja oscyluje w okolicach "ZERO" gdyż w wielu (prawie wszystkich) forma przerasta treść...jest zbyt wielu marzycieli, brak kontynuacji, a zwłaszcza takiego drobiazgu jak właściciela z prawdziwego zdarzenia, który chce (może) inwestować...Pytanie kto jest właścicielem KW SA, KHW SA a nawet jeszcze JSW SA ??? Odpowiedź: Państwo...czyli MY, czyli NIKT. Kto zarządza tą własnością: Rząd RP...co chce Rząd od Górnictwa: zysku i... nic o nim nie słyszeć... Jak znowu zginą Górnicy to jest okazja pokazać się u Wyborców to dobrze wygląda w mediach...co się zmieniło po Halebie i Sląsku (poza zmniejszonym wydobyciem)...nic. Trzeba skończyć z bajką o rentownym GWK, że przy warunkach geologicznych,w których wydobywa się w Polsce (Europie), przy w miarę znośnych płacach i przy cenie węgla (średnio) poniżej 150 Euro/tona jest to niemożliwe. Według mojego Szacunku aby polskie GWK miało (pod ziemią) poziom techniczny LW "Bogdanka" potrzebne są inwestycje w wysokości ok. 10-20 Miliardów nie PLN tylko Euro, w zależności ile KWK chcemy mieć dla polskich potrzeb, jeżeli ma to być rezerwa strategiczna UE to trzeba inaczej argumentować i walczyć a na samym początku posprzątać własne podwórko...
Kierownik ma bardzo zdrowy stosunek do tej sprawy. Pisząc, że właściciel może wreszcie zacznie słuchać miałem oczywiście na myśli wykonywanie pewnych czynności i inwestycji. To jest idealny przykład ilustrujący powiedzenie: "chytry dwa razy traci".
Zacni Profesorowie i inni Akademicy górniczy operujący bogatą wiedzą teortyczą. Tu proste (nie prostackie podsumowanie). Dla zapalenia potrzebne są dwa media: 1.-Surowiec, który może się palić coś co może się palić, 2.-Medium, które umożliwia palenie (powietrze zawierające wystarczającą ilość tlenu... ... i odpowiednia temperatura do zapalenia surowca (Punkt 1) Surowiec (węgiel) jest zawsze, o tym dlaczego jest w zawale napisano już bardzo wiele... Temperatura odpowiednia dla punktu samozapalenia surowca jest też w zawale... Pozostaje tylko jedna możliwość zapobiegania pożarom przez samozapalenie a mianowicie otamowanie jednolitym, ciągłym pasem podsadzkowym o szerokości ok 75 % miąższości pokładu zawału w chodniku podścianowym i "korki" betonowe w chodniku nadścianowym.... Teraz proszę o dalszą dyskusję naukową tylko, że ta dyskusja nie zapobiegnie następnemu pożarowi przez samozapalenie bo nie jest pytaniem czy tylko kiedy... Ani "Pi" ani inne cytowane wysoce naukowe wypowiedzi nie zapobigną pożarom przez samozapalenie... Tu trzeba technologii,techniki i ... inwestycji. To tyle od praktyka Szczęść Boże PS. Dla ratowników dobry... czas przed świętami można zarobić...
a może tak trochę mniej klejii co maja temperaturę ponad 120 stopni
Panie/Kolego Redaktorze, Zapewne ma Kolega doskonałą zabawę czytając komentarze na tym forum. Przykładowo teraz mamy wykład gdzie pada mądre słowo duryt. Szkoda, że komentator stosuje go w odniesieniu do węgla z Bielszowic. Pomijam filozoficzny fakt powołania się w dyskusji na liczbę Pi, która jest symbolem niewymierności "okrągłych". Czyli możemy opowiadać bajery "na okrągło". A właściciel tej ściany chyba może spisać ją na straty. No chyba, że zacznie wreszcie słuchać!
Kolego redaktorze na intensywnośc utleniania węgla ma jeszcze wpływ logarytm naturalny z iloczynu liczby "Pi" i niewiadomej X. Gdzie X to prędkość przepływu gramocząsteczki tlenu w fazie nieutlenionej wbijającej się w pory węgla zwanego durytem w jednostkach prędkości scalonej wyrazonej w cm/m-c oraz warstwy nieutlenionego fuzytu w odniesieniu do 1cm durytu. Pierwiastek 4 stopnia z iloczynu w/w danych pozwala na obliczenie terminu zaiskrzenia węgla. I wtedy właśnie aby pożar się nie rozprzestrzeniał informuje się o tym WUG który poleca gasić pożar metodami ewentualnego tamowania ściany. Otamowaniu podlega również logarytm naturalny wraz z węglem pierwiastkowym czyli C. I to by było na tyle Panie redaktorze.