Na zwolnienia z opłat czy świadczeń publicznych mogą od niedawna liczyć przedsiębiorcy, z uwagi na utracone przychody w czasie obostrzeń wprowadzonych przez rząd w walce z epidemią. Nie jest to jednak powszechną regułą. Nie zapowiada się, by dwie turystyczne kopalnie w karkonoskich Kowarach mogły się spodziewać prolongaty lub obniżenia należności z tytułu dzierżawy gruntu od Lasów Państwowych.
W kowarskiej dzielnicy Podgórze istnieją dwie trasy podziemne. Wejścia do obu znajdują się w lesie, w górskim terenie. Wyżej położona jest trasa funkcjonująca wcześniej pod nazwą Kowarskie Kopalnie, a od kilku lat jako Kopalnia Podgórze. Jej dzierżawca użytkuje fragment działki o powierzchni 1,04 ha w Leśnictwie Przełęcz. W opisie taksacyjnym stosowanym przez Lasy Państwowe działka ta określona została jako N-KOP, czyli nieużytek pokopalniany. Znajdują się na niej wejścia do sztolni transportowych nr 19 i 19a z czasów wydobycia rud uranu w połowie XX w. Ta druga służyła później dowozowi pacjentów do podziemnego inhalatorium radonowego, działającego w głębi korytarzy przez kilkanaście lat.
Nieco niżej położony jest zespół wyrobisk poszukiwawczych sztolni 9 i 9a, rozbudowany do celów badawczych i szkoleniowych w czasach, gdy podlegały one Politechnice Warszawskiej. Tam od Lasów Państwowych dzierżawione jest 0,0284 ha, również w Leśnictwie Przełęcz. Gospodarzem trasy podziemnej jest spółka, prowadząca tuż obok sztolni hotel. Zarówno hotel, jak i trasa zostały w marcu zamknięte i nie przyjmują gości.
Jak nas poinformowała Katarzyna Adamczyk, nadleśniczy Nadleśnictwa Śnieżka, nie jest rozważana opcja zmian w pobieraniu opłat z tytułu umowy dzierżawy, to znaczy ich obniżenia lub wydłużenia terminu płatności, a w umowach nie są zawarte klauzule dotyczące takich sytuacji, jak obecna.
- Umowy dzierżawy gruntów zawarte zostały w latach 2013 i 2015 na czas nieokreślony. Nie dotyczą one tras podziemnych i związane są z prowadzoną działalnością, w tym na potrzeby wejść do sztolni - stwierdza Katarzyna Adamczyk. I dodaje, że w umowach nie są zawarte klauzule dotyczące takich sytuacji, jak obecna.
W podobnej sytuacji jak kowarscy przedsiębiorcy znaleźli się gospodarze części innych tras podziemnych - tych, których wyloty szybów bądź sztolni, zarówno wejściowych, jak i ewakuacyjnych, znajdują się na terenach Lasów Państwowych. Muszą oni liczyć na dobrą wolę nadleśnictw, z którymi zawarte zostały umowy dzierżawy.
Na terenach Lasów Państwowych znajdują się m.in. wejścia do podziemi Zamku Książ w Wałbrzychu, Kopalni Cyny św. Jana w Krobicy, część wejść do Kopalni Złota w Złotym Stoku, czy też szyb ewakuacyjny podziemnej kopalni piasku w Tomaszowie Mazowieckim.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.