Jak poinformowali przedstawiciele Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności", trzy związki zawodowe działające w Grupie Węglokoks Energia (w tym "Solidarność") podjęły decyzję o wszczęciu od czwartku 30 stycznia sporu zbiorowego z zarządem Grupy. To efekt fiaska kolejnej rundy rozmów płacowych, która odbyła się 29 stycznia.
– Naszym głównym postulatem jest podwyżka płac zasadniczych we wszystkich spółkach grupy o 500 zł brutto. Jest to podyktowane faktem, że podwyżki w zeszłym roku były symboliczne, tymczasem koszty utrzymania lawinowo rosną, a jednocześnie wysokość zarobków w naszej firmie w stosunku do średniej płacy w kraju cały czas spada. Ludzie odczuwają to w swoich portfelach, więc rośnie presja płacowa – mówi Dariusz Gierek, przewodniczący „Solidarności” w Węglokoksie Energia oraz wiceprzewodniczący śląsko-dąbrowskiej „S”.
Gierek przypomnina, że rozmowy płacowe toczą się od października. – I nie widać przełomu. Najpierw zarząd tłumaczył brak podwyżek kosztami praw do emisji CO2 i wprowadzenia pracowniczych planów kapitałowych. Teraz mówi jeszcze o ciepłej zimie i zmniejszonych przez to przychodach. A jedyną propozycją jest jednorazowa nagroda na Wielkanoc i przesunięcie rozmów na maj. W tej sytuacji zdecydowaliśmy na rozpoczęcie procedury sporu zbiorowego. Liczymy, że dzięki temu uda się w końcu doprowadzić do satysfakcjonującego załogę porozumienia – dodaje związkowiec.
W skład Grupy Węglokoks Energia wchodzą trzy spółki: WE NSE w Brzeszczach, WE ZCP w Rudzie Śląskiej i WE ZUT w Rudzie Śląskiej. Wraz z centralą WE Grupa zatrudnia ok. 550 pracowników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.