Związek Zawodowy Górników w Polsce zaapelował w piątek o podjęcie pilnych działań służących rozwiązaniu problemu zalegających przy kopalniach zwałów węgla, a także zapewnieniu rynku zbytu dla węgla służącego do ogrzewania domów. Związek sprzeciwia się też zamknięciu rudzkiej kopalni Pokój.
Stanowiska w tych sprawach przyjęło w piątek Prezydium Rady Krajowej Związku Zawodowego Górników w Polsce - największej, obok Solidarności, górniczej centrali związkowej. ZZGwP należy do Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
W swoim stanowisku związkowcy ocenili, że "przykopalniane zwały węgla pękają w szwach, wynikiem czego część kopalń zmuszona jest fedrować bezpośrednio do taboru kolejowego". "Kopalnie stoją przed widmem wstrzymania wydobycia i tylko ingerencja właściciela daje pespektywę dostatecznej poprawy" - wskazał związek.
W ub. tygodniu wiceminister aktywów państwowych Adam Gawęda poinformował, że zapasy węgla w kopalniach przekraczają 3 mln ton. Zapowiedział, że niebawem powinien powstać centralny magazyn rezerw węgla energetycznego, do którego mają trafiać nadwyżki, tak by nie powodować zastoju w kopalniach.
W swoim piątkowym stanowisku związkowcy z ZZWwP ocenili, że centralny skład węgla to dobre rozwiązanie, zwrócili jednak uwagą, że "zdolności magazynowania węgla powinny być większe i w żadnym przypadku ich koszty nie mogą obciążać producentów".
W innym stanowisku, adresowanym do wicepremiera Jacka Sasina, związkowcy zwrócili uwagę na szkodzące - ich zdaniem - polskiemu górnictwu zapisy projektu nowego programu ochrony powietrza dla woj. małopolskiego, gdzie mowa o zakazie stosowania węgla w nowych kotłach i ogrzewaczach od 2021 roku. Według ZZGwP, może to mieć "katastrofalne skutki dla producentów paliw".
"Spółki węglowe poniosły ogromne koszty na budowę i modernizację linii produkcyjnych w celu wytwarzania kwalifikowanych paliw węglowych (tzw. ekogroszków - PAP), które wobec projektowanych zmian nie znajdą rynków zbytu (). Wobec rosnących zapasów węgla na zwałach, dalsze niszczenie rynków zbytu skutkować będzie pogorszeniem kondycji sektora węglowego, co grozi likwidacją kopalń, utratą miejsc pracy i wybuchem potężnych protestów pracowniczych" - czytamy w stanowisku.
Związkowcy z ZZGwP poparli także "wszelkie działania zmierzające do obrony miejsc pracy" w należącej do Polskiej Grupy Górniczej kopalni Pokój - części kopalni Ruda w Rudzie Śląskiej. W miniony wtorek odbyły się tam masówki, podczas których związki informowały załogę o zagrożeniu likwidacją zakładu, wobec wstrzymania robót przygotowawczych. Zarząd PGG poinformował w odpowiedzi, że analizuje sytuację ruchu Pokój, i zapewnił, że nikt nie straci pracy - ewentualne przeniesienia górników mają odbywać się w ramach kopalni Ruda, do której należy Pokój.
Według związkowców z ZZGwP, wstrzymanie prac w kopalni, które pochłonęły dotąd kilkadziesiąt milionów, zł to - jak napisano - "przejaw "rażącej niegospodarności i działania na szkodę PGG, a co za tym idzie zatrudnionych w kopalni pracowników. Takie działania zarządu łamią również porozumienie społeczne zawarte w 2015 r." - uznali w stanowisku działacze, przypominając, iż ruch Pokój miał pracować do 2023 r. "Brak kontynuacji prac spowoduje eskalację konfliktu i może doprowadzić do wybuchu niezadowolenia w całej branży" - ostrzegli związkowcy.
W ostatnich dniach swoje obawy dotyczące sytuacji w górnictwie wyraziła także górnicza Solidarność. "Pełne zwały przy kopalniach, pełne zwały w energetyce - to zaczyna przypominać 2015 rok. Nie możemy dopuścić do sytuacji, że znowu załogi kopalń będą odpowiadać za złe decyzje rządzących i złe decyzje zarządzających spółkami górniczymi oraz energetycznymi" - ocenił szef górniczej "S" Bogusław Hutek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Cena węgla jest tak wysoka że wolę zamiast tony węgla kupić ponad pięć kubików drewna. Więc się nie dziwcie nie macie komu sprzedać.
I dlatego Kraków bez wegla najbardziej zanieczyszczonym miastem w Polsce heheh
W malopolsce 60 procent gospodarstw grzeje gazem kazdy teraz chce miec czysto w kotlowni a po zatym zim nie ma ocieplenie klimatu i po co Polsce wegiel a malopolska slask nie chce kopaln ani wegla my chcemy czyste powietrze ateraz w malopolsce jest wielkie bum na fotowoltaike w ten sposob zaraz elektrownie nie beda potrzebywac wegla bo fotowoltanika jest przyszloscia i gaz a wegiel to juz koncowka 5 6 lat i po problemie polski wegiel ma bardzo zle parametry
Przeniosą ludzi do Bielszowic. A tam Kierownicy Robót z mlekiem pod nosem
Nie w sprawie zwałów tylko walczą o swoje stołki!Zamkną kilka kopalń i bedzie trzeba iść na dół pracować.By związkoli to nie dotyczyło to by mieli gdzieś zamknięcia Kto miał uprawnienia hahaha już poszedł na urlopy górnicze a reszta musi trzymaćstołki1