W wielu górniczych regionach Unii Europejskiej wzmagają się radykalne nastroje polityczne. W pierwszą niedzielę września w wyborach regionalnych na wschodzie Niemiec drugie miejsce zajęła konserwatywno-narodowa partia AfD. O nieudanej transformacji przy pożegnaniu Europy z węglem piszą dziennikarze Agencji Bloomberga w reportażu pt. „Populizm i protest czają się tam, gdzie umierają kopalnie węgla”.
Autorzy odwiedzili niemieckie Łużyce w Brandenburgii i Saksonii, hiszpańską Asturię oraz konińskie zagłębie węgla brunatnego w Polsce. „Gniew i rozpacz towarzyszą wyborom regionalnym w sercu niemieckiego górnictwa. Wyborcy są na krawędzi buntu” - ocenili po rozmowie z socjaldemokratycznym kandydatem na posła do landtagu. Ulrich Freese opowiedział, że toczy się „święta wojna”, w której populiści z AfD licytują się z Zielonymi na skrajne hasła, podburzając wyborców, którzy i tak są już zirytowani falą imigrantów po 2015 r.: - AfD mówi ludziom, że nie ma żadnych zmian klimatu, a obrońcy środowiska przekonują, że musimy natychmiast zamknąć wszystkie kopalnie i elektrownie - opisuje Freese, dodając, że mieszkańcy boją się rządowego planu likwidacji górnictwa i energetyki na węglu brunatnym do 2038 r.
Autorzy artykułu zwracają uwagę, że Łużyce „to tylko jedno z pól w wojnie, która przetacza się po Europie”. Aktywiści klimatyczni walczą z realiami gospodarczymi w większości państw kontynentu. Przeciwników trudno pogodzić – linie podziału biegną m.in. między starszym i młodszym pokoleniem, miastem i wsią.
Żerowanie na lękach
Najbardziej zyskują dwie siły: Zieloni i prawicowi populiści, żerujący na lękach wyborców. Politycy głównego nurtu nie są bynajmniej zgodni w sprawie klimatu. Ursula van der Leyen (przyszła szefowa Komisji Europejskiej) postuluje, by Europa stała się „pierwszym neutralnym klimatycznie kontynentem świata do 2050 r.”. Ale za niegdysiejszą żelazną kurtyną, trochę na wschód, likwidacja przemysłu w regionach doświadczanych ekonomicznie od dekad, budzi trwogę i sprzeciw.
- Nie powinniśmy być przedmiotem utopijnych idei w walce ze zmianami klimatu - mówił premier Czech Andrzej Babisz, ostrzegając przed katastrofą gospodarczą w wyniku unijnych ambicji klimatycznych.
Dziennikarze Bloomberga zaglądają do Polski, w której mieszka – jak podkreślają - 100 tys. (ze 170 tys. w całej Europie) pracowników sektora węglowego. Opisują, jak odkryte w latach okupacji bogate pokłady węgla brunatnego pod Koninem pomogły zbudować szkoły,