Podczas posiedzenia Zespołu Trójstronnego do spraw Bezpieczeństwa Socjalnego Górników przedstawiono podsumowanie 11 miesięcy w górnictwie węgla kamiennego. Wyniki te skomentował Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii. Jego zdaniem bez nowej kopalni nie będzie możliwe zwiększenie obecnego poziomu wydobycia.
- Jeśli chodzi o wynik branży to często patrzymy tylko na dwie największe ze spółek, czyli Polską Grupę Górniczą i Jastrzębską Spółkę Węglową. Musimy jednak zwrócić uwagę także na Tauron Wydobycie, gdzie wystąpiły problemy na kopalni Janina, co miało wpływ na mniejszy niż przed rokiem wynik całej branży. To też spowodowało, że spółka musiała zwrócić się o zakup węgla w PGG oraz przez Węglokoks – mówił wiceminister.
Podkreślił, że od pewnego czasu zauważalne jest zdecydowanie większe zapotrzebowanie na węgiel dla gospodarki niż w 2017 r.
- W 2018 r. mieliśmy też do czynienia ze zwiększonymi nakładami na inwestycje. To było konieczne, bo trzy lata temu zastaliśmy kopalnie niedoinwestowane, nie przystosowane do realiów gospodarczych. Brakowało inwestycji w ściany, aby móc mówić o zwiększeniu wydobycia – mówił Grzegorz Tobiszowski.
Zdaniem wiceszefa resortu energii teraz kluczowe jest utrzymanie wydobycia na obecnym poziomie, zwłaszcza jeśli chodzi o PGG i Bogdankę. Zaś w przypadku Tauron Wydobycie – powrót do określonego poziomu wydobycia.
- Bez budowy nowej kopalni możemy się jedynie utrzymać na poziomie obecnego wydobycia. W przypadku PGG to około 30-31 mln t rocznie. W tej spółce w tym roku należy dokonać pewnych rozstrzygnięć i zbudować ścieżkę inwestycyjną. Jeśli chcemy odpowiedzieć polskim węglem na wzrastające zapotrzebowanie w naszej gospodarce, to nie mamy innego wyjścia niż budowa nowych kopalni – podkreślił Grzegorz Tobiszowski.
Jeśli chodzi o import, wiceminister zauważył, że z jego części budowane są rezerwy przez kontrahentów prywatnych. Co jest dla Polski wyzwaniem, które należy obserwować, bo to konkurencja dla naszego węgla.
- Sytuacja w polskim górnictwie węgla kamiennego jest pod kontrolą, jest niezła. Wyzwania, jakie przed nami stoją, to odpowiedź na pytanie: o ile chcemy zwiększyć wydobycie i jak to zrobić. Konieczna jest decyzja o budowie kopalni, chyba, że nie będziemy chcieli tego zrobić, wtedy pozostaniemy na obecnym poziomie wydobycia – podsumował wiceminister.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Żadna kopalnia nie została bezsensownie zamknięta każda przynosiła milionowe straty. Budować kopalnie tylko prywatne bez związków zawodowych i dotacji.
Czeczott czeko panie ministrze
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Makoszowskie pokłady wybierze Sośnica w ramach Srk
Tylko i wyłącznie budowa nowych zakładów górniczych (kopalń), minister ma rację a co z tego wyjdzie?
Otworzcie tylko to co bezsensownie zostalo zamkniete, wystarczy.
Może by tak kopalnia Paruszowiec (stary projekt) wchodząca w skład ROW oparta o opadową ? która przejmie wydobycie z KWK Chwałowice z części P1 P2 - szyb peryferyjny już jest SZYB VII. Resztę przekazać pod KWK Jankowice. do przystosowanego zakładu przeróbczego.
Jak brakuje węgla to weźcie pokłady po likwidowanej kop. MAKOSZOWY, węgiel dobrej jakości, bez zagrożeń a i miejsca pracy znowu się znajdą..
Biadoli o nowej kopalni gdy są zamykane KWK pokój do 2022 i do likwidacji.