Jeszcze w tym roku mają ruszyć prace górnicze w kopalni srebra Amalia w Górach Bardzkich. Ich celem będzie udrożnienie zawalonych wyrobisk, aby w przyszłości można było udostępnić podziemia zwiedzającym. Nieczynna od ponad stu pięćdziesięciu lat kopalnia jest prawdopodobnie znacznie większa w stosunku do znanej obecnie długości wyrobisk.
- Chcemy odkopać szyb wydobywczy - deklaruje Jan Duerschlag z Rybnika, właściciel działki, na której znajduje się kopalnia i jej ponowny odkrywca. - Na powierzchni znajduje się duże zapadlisko. Szyb będzie potrzebny, żeby udrożnić pozostałe korytarze. Wynoszenie urobku obecnym szybem byłoby zbyt pracochłonne. Myślę, że prace ruszą latem, po uzyskaniu stosownych zezwoleń.
Kopalnia Amalia znajduje się w gminie Stoszowice, poniżej Małej Srebrnej Przełęczy, na terenie wsi Srebrna Góra. Z dotychczasowych źródeł historycznych wiadomo było, że prace górnicze podjęto w tym miejscu w 1350 r. Następnie wydobycie odbywało się w 1710 r. oraz w latach 1858-1861. Po drugiej wojnie światowej o istnieniu kopalni zapomniano, a jej szyby uległy zasypaniu. W 2014 r. podjęte zostały działania w celu jej odnalezienia. Jan Duerschlag, właściciel działki poniżej Małej Srebrnej Przełęczy, podjął się zgłębienia szybika poszukiwawczego i drążenia odchodzącego od niego chodnika. Wysiłek opłacił się, 13 listopada 2015 r. udało się przebić do wyrobisk kopalnia Amalia.
W listopadzie 2018 r. w srebrnogórskiej kopalni gościli ratownicy górniczy z Rydułtów. Wykonane wtedy badania endoskopowe wykazały, że za jednym z zawałów mogą znajdować się dalsze wyrobiska. Wskazują też na to ślady na powierzchni w postaci zapadlisk.
W tym samym czasie przeprowadzone zostały badania dendrochronologiczne fragmentu belki, znalezionej w głębi kopalni. Wykonano je w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Wykazały one, że drzewo zostało ścięte w 1709 r. Przypuszczalnie wykorzystano je jako element obudowy rok lub dwa lata później.
- To oznacza, że kopalnia była gotowa w tym zakresie, jaki znamy, w 1710 r. - mówi Jan Duerschlag. - Znając ówczesne metody, można stwierdzić, że jej drążenie trwało około stu pięćdziesięciu lat. Czyli kopalnia musi być starsza.
Nie wiadomo, ile czasu upłynie, zanim do wyrobisk kopalni można będzie bezpiecznie wpuścić zwiedzających. Potrzebne będzie do tego m.in. zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Chociaż władze gminy zadeklarowały wolę takiej zmiany już trzy lata temu, ciągle jeszcze nie zostało to sfinalizowane.
Srebrna Góra jest starą górniczą wioską leżącą przy szosie z Ząbkowic Śląskich do Nowej Rudy, na pograniczu Gór Sowich i Gór Bardzkich. Mimo górniczych tradycji, jak dotąd żadna z dawnych kopalń nie była udostępniana turystom. Kopalnia Amalia ma szansę być pierwszą.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.