Związkowcy z Solidarności podpisali deklarację o współpracy z Heartland Institute, amerykańskim think tankiem, który kwestionuje politykę klimatyczną ONZ. Sygnatariusze wyrazili sceptycyzm wobec twierdzeń, że świat stoi na krawędzi katastrofy związanej ze zmianą klimatu.
"Region Śląsko-Dąbrowski NSZZ Solidarność, Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność oraz Heartland Institute wyrażają sceptycyzm wobec tezy Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC), jakoby świat stał na krawędzi katastrofy klimatycznej. Region Śląsko-Dąbrowski, KSGiE oraz Heartland Institute podkreślają wspólnie, że nie istnieje konsensus naukowy dotyczący głównych przyczyn oraz konsekwencji zmian klimatycznych" - napisano w przesłanej w czwartek, 6 grudnia, PAP informacji z Solidarności.
"Żadna z organizacji nie przeciwstawia się działaniom na rzecz czystego powietrza, nie wspierając jednocześnie eliminacji węgla z światowego portfolio energetycznego" - napisano we wspólnym komunikacie, podpisanym przez przewodniczącego śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominika Kolorza, szefa KSGiE Jarosława Grzesika oraz Jamesa Taylora z Heartland Institute.
Przedstawiciele amerykańskiego think tanku przyjechali do Katowic, aby - podczas trwającego w tym mieście szczytu klimatycznego COP24 - zaprezentować wyniki swoich badań, które kwestionują politykę klimatyczną ONZ oraz poddają w wątpliwość tezę, że działalność człowieka ma znaczący wpływ na zmiany klimatyczne.
"Mówiąc jednym głosem, wierzymy w przywrócenie naukowych metod i odrzucenie ideologicznego dogmatu ONZ. Oznacza to zdrowy sceptycyzm interpretacji danych i wniosków" - napisali sygnatariusze deklaracji.
W ich ocenie światowi liderzy powinni skoncentrować swoje wysiłki przede wszystkim na zapewnieniu obywatelom dostępu do niedrogiej energii i tym samym podniesienia standardu życia. "Negatywne skutki zbyt drogiej energii dla zdrowia i dobrobytu ludzi są oczywiste i niszczycielskie. Niedroga energia jest absolutnie niezbędna, aby wyciągnąć ludzi z ubóstwa i zapewnić lepszą przyszłość ludziom na całym świecie" - napisano w dokumencie.
Przedstawiciele Solidarności oraz amerykańskiego think tanku zadeklarowali współpracę w zakresie edukacji społeczeństwa oraz decydentów w obszarze polityki klimatycznej m.in. poprzez organizowanie seminariów i konferencji naukowych.
Podpisanie deklaracji o współpracy poprzedził panel zorganizowany w siedzibie śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Jak przekonywał Taylor, wzrosty i spadki globalnej temperatury mają charakter cykliczny, a działalność człowieka ma tylko nieznaczny wpływ na to zjawisko - w jego opinii decydująca jest natomiast aktywność Słońca. Taylor podważał też wpływ ocieplenia klimatu na niepożądane zjawiska pogodowe.
Z kolei Wolfgang Mueller, sekretarz generalny działającego w Niemczech Europejskiego Instytutu ds. Klimatu i Energii (EIKE) mówił, że subsydiowanie tzw. zielonej energii kosztuje niemieckich podatników 30 mld euro rocznie i te koszty ciągle rosną. Nie przekłada się to na zakładany spadek emisji CO2 - mówił Mueller.
Kwestionowany przez sygnatariuszy porozumienia raport IPCC (Intergovernmental Panel on Climate Change) jest jedną z naukowych baz negocjacji trwającego w Katowicach szczytu klimatycznego. Według głównego wniosku z dokumentu opracowanego przez zespół 91 naukowców z 40 krajów należy dążyć do ograniczenia globalnego wzrostu temperatury do 1,5 stopnia do końca wieku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.