Przedstawiciele firm związanych z branżą energetyczną są zgodni, że nie da się zatrzymać procesu dekarbonizacji. Alarmują jednak, że tak szybkie odejście od węgla, jakiego oczekuje od nas Unia Europejska, spowoduje raptowne obniżenie konkurencyjności naszej gospodarki.
W energetyce kończy się właśnie kilkuletni boom inwestycyjny, a branża stoi przed jednym z największych wyzwań, czyli koniecznością zmiany miksu paliwowego.
Prezes Rafako Agnieszka Wasilewska-Semail wskazała, że lukę po kończących się właśnie inwestycjach jej spółka chce częściowo zastąpić inwestycjami związanymi z koniecznością modernizacji istniejących już bloków, wynikającą z coraz bardziej wyśrubowanych norm środowiskowych.
- Mamy rozwiązania w zakresie ochrony środowiska związane z modernizacją pod kątem wymogów emisyjnych. Część podmiotów czeka jednak wciąż z decyzją na to, jak będą się kształtowały ceny na rynku energii. Jeśli chodzi o nowe bloki węglowe, to na pewno dużo ich nie będzie. Szkoda, bo węgiel to paliwo, które dobrze znamy. Dysponujemy technologiami w zakresie ochrony środowiska, ale to nie jest rozwiązanie, którym możemy zrównoważyć lukę, która powstanie. Dlatego zaczęliśmy rozwijać drugą nogę, olejowo-gazową. To szansa na zasypanie dziury, jaka powstanie po zakończeniu inwestycji w Jaworznie – podkreśliła Agnieszka Wasilewska-Semail.
Ostatni duży blok
- Rynek inwestycyjny jest w fazie dość gwałtownego zamknięcia. Duże bloki węglowe mamy już za sobą. Dużym znakiem zapytania jest to, czy wystartuje blok w Ostrołęce. Będzie to na pewno ostatni duży blok w tej technologii – dodał Wiesław Różacki z Mitsubishi Hitachi Power Systems Europe GmbH.
- Polityka UE wyznacza jasne i klarowne cele w zakresie miksu energetycznego i podwyższenia efektywności energetycznej. Do 2020 r. 20 proc. mają stanowić odnawialne źródła energii. Te działania mają również ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, a dużo unijnych programów jest nakierowanych na dekarbonizację – zaznaczył Marek Ulman, koordynator obszaru instrumentów kapitałowych Krajowego Punktu Kontaktowego ds. Instrumentów Finansowych Programów UE.
Prezes PGE Energia Ciepła przywołał strategię, zgodnie z którą kierowana przez niego spółka ma zbudować 1000 MW mocy wytwórczych opartych na kogeneracji. Do 2030 r. na inwestycje ma wydać 13 mld zł, a do 50 proc. mają stanowić paliwa niskoemisyjne.
- To sprawia, że będziemy jednym z głównych inwestorów. Moim zdaniem jest u nas miejsce zarówno na energetykę gazową jak i jądrową, ale węgiel będzie naszym wiodącym paliwem przez wiele wiele lat, mimo że w UE nie jest to paliwo sexy. Zdajemy sobie sprawę, że odejście od węgla jest nieuchronne. Chcemy przestrzegać zasad Unii Europejskiej, ale potrzebujemy na to więcej czasu. Mamy nadzieję, że nasi partnerzy dadzą nam ten czas. Całkowita dekarbonizacja do 2050 r. byłaby zabójcza dla naszej konkurencyjności – podkreślił Wojciech Dąbrowski, prezes PGE Energia Ciepła.
Stracimy konkurencyjność
Przed scenariuszem szybkiej dekarbonizacji przestrzegała również szefowa Rafako.
- Jeśli będziemy zmuszeni, żeby przeprowadzić dekarbonizację, w takiej ścieżce, w jakiej wyobraża sobie to Unia Europejska, to stracimy konkurencyjność – powiedziała Agnieszka Wasilewska-Semail.
Wiesław Różacki z Mitsubishi Hitachi Power Systems Europe GmbH zasugerował, że dziś nie byłoby takiego problemu, gdyby ponad dekadę temu podjęto decyzję o wymianie i budowie nowych bloków węglowych, a nie remontowaniu i modernizacji tych istniejących.
- Gdyby 10-15 lat temu nie podjęto decyzji o modernizowaniu, to mielibyśmy nowe nadkrytyczne bloki, a perspektywa energetyki węglowej byłaby o 10-20 lat dłuższa. Tylko takie nowe bloki zapewniają bezpieczeństwo i spokój energetyczny – zaznaczył Różacki.
Wg Jarosława Krotoskiego, dyrektora ds. sprzedaży Siemiens, Polska ma do wyboru cztery możliwe scenariusze: twarde obstawanie przy węglu, postawienie na energetykę jądrową, postawienie na OZE lub wybór energetyki opartej na gazie.
- Strategii węglowej nie da się na dłuższą metę utrzymać, bo to droga wbrew trendom ogólnoświatowym. Gaz jest najlepszą technologią przejściową, mimo zasadniczej wady, jaką jest koszt tego paliwa. Natomiast OZE będzie technologią przyszłości – ocenił Krotoski.
- Dalszy rozwój energetyki widzę pod znakiem 3 razy D - to dekarbonizacja, decentralizacja i digitalizacja – dodał.
Dyskusja pt. „Energetyka – czas inwestycji” odbyła się podczas kongresu Nowy Przemysł Expo. Trybuna Górnicza oraz portal netTG gospodarka i ludzie sprawowały patronat medialny nad tym wydarzeniem.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
