PARTNERZY:
PATRONATY:

REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
12 maja 2018 12:30 : : autor: Tomasz Rzeczycki 3,414 odsłon

Kowary: pouranowe pozostałości przyciągają turystów

Osiemnaście lat temu otwarto dla turystów jedną ze sztolni pouranowych w Kowarach. Nikt wtedy nie wiedział, czy położona w karkonoskiej dolinie, w lesie trasa podziemna przyciągnie turystów.
Jak się okazało, nie było to sezonowe przedsięwzięcie, chociaż w kolejnych latach obiekt i jego otoczenie przechodziły rozmaite perypetie. Turyści mogli obserwować bezpardonową walkę z konkurencją, a byli pracownicy narzekali na ekstrawagancje właścicieli obiektu. 

Nie było uranu
Sztolnia nr 9 została wydrążona w latach 1949-1950. Nie znaleziono w niej uranu, więc jej boczne wnęki służyły jako magazyn materiałów wybuchowych. Po zakończeniu wydobycia uranu w Kowarach w 1958 r. przestała być potrzebna. Jednak w latach 1976-1979 wydrążono obok niej i połączono z nią sztolnię nr 9a wraz z labiryntem wyrobisk. Uczyniono to na potrzeby Hydro-Mechu, czyli Zakładu Doświadczalnego Politechniki Wrocławskiej w Kowarach. Jak widać, nie są to więc typowe sztolnie eksploatacyjne. Nie wyjechał z nich ani jeden wagonik rudy uranowej.
W latach 1990-1991 w jednej z komór w głębi sztolni 9a funkcjonowało inhalatorium radonowe, przeniesione z odległej o jakiś kilometr innej sztolni, oznaczonej numerem 19a. Jednak zmiana ustroju w Polsce pociągnęła za sobą upadek Hydro-Mechu. Został po nim niedokończony hotel obok sztolni 9 i 9a. Wrocławscy studenci ostatnie zajęcia mieli w sztolniach w 1993 r., potem sztolniami zajęli się złomiarze.
I pewnie podzieliłyby one los wielu innych wyszabrowanych wyrobisk podziemnych, gdyby nie to, że zainteresowali się nimi przedsiębiorcy z Wielkopolski, Marek Jankowski oraz Wojciech Jabłoński. Wydzierżawili od Nadleśnictwa Śnieżka w Kowarach teren ze sztolniami 9 oraz 9a, dokończyli budowę hotelu i otwarli 29 kwietnia 2000 r. podziemną trasę turystyczną pod nazwą Sztolnie Kowary. Jej pierwszą kierowniczką została Barbara Badowska- Średniawa, która kazała się tytułować... liderem sztolni. Dziewięć złotych kosztował wtedy bilet wejściowy do podziemi. 

Zamurowane mapy
Wyposażenie górnicze podziemnej trasy turystycznej trzeba było odtworzyć z tego, co się dało. Tak więc wagoniki, niektóre narzędzia i obudowy metalowe typu Walenty zdobyto w likwidowanej kopalni węgla w Nowej Rudzie. Wózki i urządzenia górnicze przyjechały z kopalni anhydrytu w Iwinach, a część innych narzędzi z kopalni antracytu w Wałbrzychu.
Jako że było to zaledwie 14 lat po eksplozji elektrowni jądrowej w Czarnobylu, trzeba było jeszcze przekonywać turystów, że wyrobiska są bezpieczne, i że zwiedzanie nie zakończy się chorobą popromienną. A dostać się do sztolni nie było tak łatwo, bowiem PKS Jelenia Góra tylko dosłownie dwa razy na dobę dojeżdżał wtedy do ostatniego przystanku Kowary Górne II, skąd trzeba było „drałować” jeszcze kawałek drogi asfaltem. Łatwiejsze byłoby zejście od przystanku kolejowego, jednak kolej już kilkanaście lat wcześniej przestała wozić pasażerów tunelem pod Przełęczą Kowarską. Początki więc nie były łatwe.
"Lider sztolni" Barbara Badowska-Średniawa zrobiła prawdziwą furorę wiosną 2000 r. na Forum podziemnych tras turystycznych, które odbywało się wtedy w Złotym Stoku. Oprócz tego, rok po otwarciu kowarskiej trasy, ściągnęła telewizję i prasę, żeby te zrelacjonowały, jak górnicy przebijają się do odkrytego właśnie, zamurowanego pomieszczenia. Rozgłos był zapewniony. W odkrytej komorze znaleziono mapy górnicze, które przejęło Archiwum Państwowe we Wrocławiu, Oddział w Jeleniej Górze.
Sztolnie Kowary były kierowane przez liderkę około dwóch lat. Już nie "liderem", lecz nowym kierownikiem obiektu w 2002 r. został Sławomir Adamski, czyli syn ostatniego dyrektora kowarskiej kopalni i zarazem naczelnika miasta z czasów PRL. Władysław Adamski uznawany był też jako prawdziwy odkrywca złóż miedzi w okolicach Lubina i Polkowic. 

Obrazki z Ameryki
Zmiana kierownika nie pociągnęła za sobą diametralnych zmian ekspozycji. Od samego początku wystrój trasy podziemnej budził kontrowersje. Wskazywano na to, że brak w nim jakichkolwiek głębszych odniesień do historii górnictwa kowarskiego. Zamiast tego została urządzona np. wnęka z figurą świętej Barbary - choć trudno podejrzewać, żeby w którejś z tajnych kopalń uranu pracujących na potrzeby Związku Radzieckiego w czasach stalinowskich górnikom pozwalano na modlitwę pod ziemią. W jednej z komór zainscenizowano imitację schronu przeciwnuklearnego. Nie zabrakło tam planszy informującej o tym, że aby przetrwać wybuch bomby jądrowej, należy się położyć w kierunku grzyba atomowego nogami, a nie głową. Największą ekstrawagancją były jednak chyba "grota ufo" z fotografiami rysunków z płaskowyżu Nazca w Peru czy podziemna strzelnica.
Te osobliwości najwyraźniej nie przeszkadzały turystom, których zaczęło przybywać. W pierwszą rocznicę otwarcia trasy podziemnej doliczono się 30 146 osób, które w ciągu roku odwiedziły Sztolnie Kowary. Kilka lat później, w 2008 r., kowarską trasę podziemną obejrzało jeszcze więcej, bo 96 tysięcy osób. Sukces komercyjny nie szedł w parze z wiernością historii. Trudno mieć o to pretensje do prywatnych właścicieli przedsięwzięcia. Ci, jak umieli, rozszerzali ofertę, np. 16 lutego 2002 r. otwarli komorę inhalacyjną, reaktywując po wielu latach przerwy działalność inhalatorium radonowego. 

Trudne sąsiedztwo
Kierownik trasy Sławomir Adamski wytrwał na swym stanowisku dłużej  niż poprzedniczka. Jednak w pewnym momencie jego drogi z właścicielami obiektu rozeszły się. Stało się to po tym, jak w lutym 2010 r. wziął w dzierżawę od Nadleśnictwa Śnieżka odległą o jakiś kilometr działkę poprzemysłową z wlotem do sztolni 19a, gdzie w latach 1974-1989 funkcjonowało inhalatorium radonowe. Gospodarzom sztolni 9 i 9a ani w głowie było, żeby pod nosem powstała konkurencyjna atrakcja. Nastąpiła więc zmiana na stanowisku. Za Adamskim poszło kilka innych osób, które wraz z nim zwolniły się, by szukać swojej szansy w sztolni 19a.
Gdy 30 kwietnia 2011 r. ekipa Sławomira Adamskiego udostępniła sztolnię 19a turystom pod nazwą Kowarskie Kopalnie, rozpoczęła się swoista zimna wojenka pomiędzy obydwoma trasami. Turyści przyjeżdżający na parking poniżej sztolni dowiadywali się, że opłata za parkowanie zależy od tego, dokąd się udadzą. Jeśli do Sztolni Kowary, zapłacą symbolicznie. Jeżeli zaś do Kowarskich Kopalń, czyli do sztolni 19a, będą musieli kilkukrotnie więcej wydać na parkowanie. Do tego dochodziły innego rodzaju przepychanki, posądzenia o donosy do różnych instytucji itp. Jedni skarżyli się na drugich, że tamci dezinformują turystów wmawiając im, że konkurencyjna sztolnia jest rzekomo nieczynna. Ci z kolei zarejestrowali stronę internetową o bliźniaczej nazwie do strony konkurencji, ale przekierowującą na własną „stonkę”...
Z perspektywy turysty sytuacja wyglądała tak: Sztolnie Kowary były bliżej od parkingu i ich otoczenie wyglądało okazalej. Natomiast do Kowarskich Kopalń trzeba było iść dalej, stromszą dróżką, do tego w bardziej dzikim pejzażu. Ekonomia przemawiała więc za starszą z dwóch tras podziemnych. I rzeczywiście, Sławomir Adamski zwinął swój interes i na początku marca 2014 r. sztolnia 19a została przez Nadleśnictwo zamknięta. Nie na długo po prawdzie, bo leśnicy rozpisali nowy przetarg i wkrótce znalazł się nowy dzierżawca, który we wrześniu 2014 r. wznowił działalność. Zimna wojenka pomiędzy dwoma konkurencyjnymi trasami podziemnymi ożywiła się więc na nowo.

Pożegnanie z nazwą
Konkurencja i krytycy mogli więc przygryzać wargi i zżymać się, że przecież sztolnie 9 i 9a to nie jest prawdziwa kopalnia, że wystrój trasy kojarzy się z lunaparkiem. Jednak rzeszom turystów wcale to nie przeszkadzało. Wynikało to po części z nikłej świadomości Polaków co do tego, jak funkcjonowały kopalnie, a kopalnie uranu w szczególności. Poza tym niemała część turystów szukała najzwyczajniej w świecie rozrywki i odpoczynku, nie przejmując się zupełnie tym, czy zwiedza starą kopalnię, czy też wyrobiska eksperymentalne wykonane u schyłku dekady rządów Edwarda Gierka.
Z punktu widzenia marketingu nieco zaskakującym posunięciem była więc zmiana ugruntowanej już nazwy trasy podziemnej Sztolnie Kowary. Właściciele postanowili zmienić ją na Kopalnia Liczyrzepa. Było to poniekąd zgodne z prawdą, bo sztolnia nr 9 wchodziła w czasach PRL w skład złoża Liczyrzepa. Tylko że dla masowego turysty mogło to rodzić przejściową dezorientację.
Gdy w kwietniu 2000 r. pierwsi turyści odwiedzali kowarską sztolnię, tras podziemnych w Sudetach nie było aż tak wiele. Od tego czasu przybyły kolejne, np. kopalnia cyny w Krobicy koło Świeradowa-Zdroju, kopalnia niklu w Szklarach, kopalnia fluorytu i uranu w Kletnie, kopalnia magnezytu w Wirkach czy też Sztolnia Ochrowa w Złotym Stoku. A oprócz tego udostępniono podziemia Włodarza, Kamiennej Góry czy Ludwikowic Kłodzkich. Turysta ma więc w czym wybierać. Część właścicieli czy dzierżawców tras podziemnych uznało więc, że pewnym sposobem przyciągnięcia turysty będzie urządzenie mu rozrywkowego spektaklu w trakcie zwiedzania. To nie są wszak państwowe placówki utrzymywane z budżetu. Wolny rynek powoduje więc, że częstokroć dawna kopalnia... mało przypomina prawdziwy zakład górniczy.

 

 

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (0) pokaż wszystkie
  • QWWYS
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
W kwietniu postojowe w kopalni? Dyrekcja odpowiada
12 kwietnia 2024
36,006 odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]