Ustawa o jakości paliw stałych, przygotowana w resorcie energii uporządkuje rynek, jest korzystna tak dla uczciwych, dbających o jakość towaru sprzedawców, jak i dla klientów - podkreśla Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla. Jego zdaniem należałoby jednak uprościć system kontroli i wyjaśnić pewne nieścisłości techniczne.
- Jesteśmy gotowi do rozmów w tym zakresie - mówi szef izby.
Pakiet rozwiązań, przygotowanych przez resort energii, składa się z projektu nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oraz projektów trzech rozporządzeń: wymagań jakościowych dla paliw stałych, sposobu pobierania próbek paliw stałych, metod badania jakości paliw stałych.
Zmiany będą dotyczyć paliw stałych spalanych w gospodarstwach domowych oraz w instalacjach o mocy cieplnej poniżej 1 MW. Muły węglowe, flotokoncentraty, węgiel brunatny, ich mieszanki oraz paliwo powstałe z dowolnego zmieszania paliw zawierające mniej niż 85 proc. węgla kamiennego zostaną objęte zakazem sprzedaży do sektora komunalno-bytowego.
- Kiedyś trzeba było postawić tę grubą kreskę. Wycofanie ze sprzedaży najgorszych gatunków opału przyjmujemy pozytywnie. Korzystne dla kupujących jest także określenie pewnych widełek norm, jakie paliwo musi spełniać, bo będą wiedzieli co kupują i czego mogą oczekiwać. To także korzystne rozwiązanie dla uczciwych, dbających o jakość towaru sprzedawców - podkreśla prezes Horbacz.
Chwali założenia nowych regulacji antysmogowych, ale ma też pewne wątpliwości.
- Zapisy ustawy w wielu miejscach są niejednoznaczne, a często wewnętrznie sprzeczne. Nawet kancelarie prawne nie do końca są w stanie wypracować spójnej interpretacji przepisów. Mimo, że z treść ustawy analizujemy od wielu dni, nie wiedziałbym jak zachować się w wielu jej aspektach, aby działać zgodnie z prawem. W zestawieniu z karami rzędu 0,5 mln lub 3 lata więzienia – to przepis na paraliż rynku. Uproszczenie ustawy skutkujące jednoznacznością przepisów to zagadnienie, nad którym resort energii powinien jeszcze zdecydowanie popracować - mówi Łukasz Horbacz.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wycofają gorszy węgiel,miały floty brunatny to korzystne tylko dla sprzedających bo wszystko co eko to będzie 50% droższe bo klient musi coś kupić czyli eko groszek po 1500 za tone a może 2000 tyś a co piasku do pieca nie wsypie
Dlaczego nie popracujecie nad dopłatą do instalacji gazowych w samochodach które są bardzo ekologiczne w porównaniu do benzynowych lub diesli. Może ten smog by trochę się zmniejszył