Z udziałem wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego zorganizowano w czwartek, 22 lutego sesje rady miasta Ruda Śląska. Sekretarz stanu w resorcie energii mówił w jej trakcie m.in. o tym, jaką szansą dla górniczych miast są nowo wynegocjowane w Komisji Europejskiej przepisy, dotyczące pomocy publicznej na restrukturyzację górnictwa węgla kamiennego.
Przed wystąpieniem, minister odebrał od władz miasta kwiaty i gratulacje za zdobycie tytułu Człowieka Roku Trybuny Górniczej, portalu nettg.pl oraz Agencji Gospodarczej Energia Press.
- Wzrosła oglądalność generalnie informacji o górnictwie i to jest dobra wiadomość - stwierdził Grzegorz Tobiszowski - z pochodzenia rudzianin, który mówił w swoim rodzinnym mieście także o tym, że pokazywanie w mediach potencjału górnictwa, mówienie o nim dobrze przekłada się na wzrost zainteresowania potencjalnych inwestorów także terenami pogórniczymi.
- Zakończył się pewien etap. Nie będę mieć już okazji i nikomu tego nie życzę, by mierzyć się z takim stanem górnictwa, jaki był w 2015 roku. Teraz będzie czas zarządzania branżą, w której wchodzimy w etap procesów decyzyjnych, a nie gaszenia pożarów. (...) Zarządzanie górnictwem wchodzi w nowy etap, także od strony terenów poprzemysłowych. Ruda Śląska jest miastem górniczym i bardzo bym chciał, żeby nim pozostała. Kopalnie w Rudzie będą innowacyjne i będzie to zawsze wizytówką miasta - mówił minister i zaznaczył, że tereny pogórnicze są bogactwem, ale i wielkim wyzwaniem dla społeczności lokalnych i włodarzy miast.
- To także moja troska. To, że udało się na poziomie unijnym pewne rzeczy zatwierdzić, proszę mi wierzyć, że będą one miały pozytywny skutek również dla społeczności Rudy Śląskiej. Mamy dwie decyzje, można powiedzieć historyczne, związane z notyfikacjami, czyli założenia miksu energetycznego oraz to, że łączna kwota pomocy publicznej dla sektora górnictwa kamiennego w latach 2019-2023 wynosi 12,991 mld zł, czyli o prawie 5 mld więcej niż pierwotnie zakładano – wyjaśnił Tobiszowski.
Przypomniał, że są to pieniądze na sprawy dotyczące np. urlopów górniczych, odejść w górnictwie, ale również środki na „powrót do życia gospodarczego miast terenów i majątków pogórniczych, które dziś są w Spółce Restrukturyzacji Kopalń”.
- Tych terenów w Rudzie Śląskiej jest bardzo dużo i muszą one się stać bogactwem, a nie ciężarem. Wchodzimy w nowy etap i dla nas rudzian ważne jest abyśmy się umieli w nim odnaleźć – podkreślił.
Wiceminister energii zachęcał samorządowców do tego, aby przygotowywali pomysły na to, jak najlepiej wykorzystać omawiane tereny. Na czwartkowej sesji obecny był także prezes SRK Tomasz Cudny, który pod koniec miesiąca ma się spotkać właśnie z rudzkimi samorządowcami, aby dyskutować o problematyce terenów poprzemysłowych i możliwościach ich zagospodarowania.
- Zachęcam do tego, bo pamiętajcie, że macie partnera po stronie rządu – zwrócił się do samorządowców Grzegorz Tobiszowski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czy wydaje mi się , czy naprawdę cieniutko z komentarzami pod Waszymi artykułami po fakcie niedopuszczenia do komentowania decyzji mianowania osoby wiceministra na idola portalu nettg pl .Nie na temat? Może ale prawda.
Zapraszamy zobaczyć bogactwo po kop Anna w Pszowie Hałdy gruzu,śmieci,sypiące się budynki-inaczej smród ,kiła i mogiła Jedyni inwestorzy na tym terenie to bandy złomiarzy,których boją się ochroniarze i policja Niech zobaczą i pokażą Polsce szarą rzeczywistość , a nie Śląsk jako krainę marzeń.
Mad: widzisz, że to nie jest minister energii, yno propagandy sukcesu jedynie słusznej władzy. Kożdy normalny ci powiy, że eksploatacjo górniczo wyrzondzo niyodwracalne szkody na powierzchni i jeszcze dugo po jyj zakończyniu skutki bydom łodczuwalne, chałpom ci bydzie narywać. Jak by to było takie dobre, to by niy zostawiali filarów łochronnych pod ZUT Zgoda i np. takom elektrowniom. Bla, bla, bla, sowa, słowa, słowa, z kerych nic niy wyniko, panie moderatorze na usługach PGG i PiS.
No cóż, zapraszam do Przyszowic i Paniówek na wizytę w tym 'bogactwie'. Na hołdę, do przepompowni i na tereny gdzie już nigdy nikt nie zainwestuje ani złotówki bo są 20m poniżej Kłodnicy. Tak głupiej wypowiedzi to jeszcze nie czytałem.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.