Wychwytywanie CO2, lepsze powietrze, zrównoważony rozwój – leśne gospodarstwa węglowe spełniają te cele, ale Unia nadal się zastanawia. O co tak naprawdę chodzi?
Leśne gospodarstwa węglowe - pomysł Lasów Państwowych lansowany przez resort środowiska - docelowo mogą wychwycić nawet 20 proc. emisji dwutlenku węgla wskazanych w zobowiązaniach Polski. Niestety unijne struktury podchodzą do pomysłu jak do jeża. Byłby on korzystny dla Polski, Słowacji, Czech, Austrii, czyli państw o dużej powierzchni lasów. Interesu w przeforsowaniu go nie mają raczej Niemcy i Francja. Czy z tego powodu propozycja leży odłogiem? Nie wiadomo kiedy, a nawet czy w ogóle pomysł zostanie przez unijne struktury wsparty.
Czekamy na wyższy limit
- Leśne gospodarstwa węglowe, jako pomysł rozliczania pochłaniania CO2 przez lasy w Europejskim Systemie Handlu Emisjami (ETS) nie spotykał się ze zrozumieniem w UE - ani w Radzie, ani w Parlamencie, a przecież działania UE powinny zachęcać do tworzenia systemu dodatkowych działań w leśnictwie. Choć w raporcie Norberta Linsa na temat sektora LULUCF (użytkowanie gruntów i leśnictwa – przyp. red.) pojawiła się propozycja zwiększenia limitu jednostek emisji z tytułu gospodarki leśnej z 3,5 do 7 proc. emisji państw członkowskich, to negocjacje na ten temat jednak nadal trwają i trudno przewidzieć ich ostateczny wynik. Mam nadzieję, że limit zostanie zwiększony - takie rozwiązanie byłoby dla nas korzystne – mówi Jadwiga Wiśniewska, europosłanka PiS.
Leśnicy chcą ograniczyć CO2 w atmosferze przez dosadzanie takich gatunków drzew jak np. buki. Program pilotażowy ma być prowadzony w kilkudziesięciu nadleśnictwach od teraz do roku 2026. Lasy Państwowe szacują, że zrealizowanie koncepcji pozwoli na zaabsorbowanie w ciągu 10 lat około 40 mln t CO2!
Obecnie w pilotaż zaangażowało się 26 nadleśnictw z całego kraju, w tym cztery z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach: Herby, Koszęcin, Ustroń i Wisła.
Rocznie 500 euro z hektara
Konrad Tomaszewski, dyrektor generalny Lasów Państwowych, w wywiadzie dla prasy branżowej zapowiedział powstanie w ramach systemu informatycznego firmy specjalnego systemu obrotu jednostkami węglowymi, czyli portalu CO2.
- Leśnicy mają świadomość, że gospodarka drewnem wcześniej czy później zejdzie na plan dalszy. Jej miejsce zajmie m.in. obrót pewnymi efektami środowiskowymi - podkreślał dyr. Tomaszewski.
Powstające gospodarstwa mają trzy cele. Pierwszy z nich to magazynowanie CO2 w drzewach na wybranych obszarach. Drugi to przetrzymanie węgla organicznego w surowcu na składach drzewa energetycznego, co ograniczy w czasie uwolnienie CO2 do atmosfery. Trzeci to przywrócenie prawidłowych stosunków wodnych na bagnach, co zmniejszy emisję gazu cieplarnianego z torfu.
Lasy Państwowe przekonują, że gospodarstwa mogą wychwycić 20 proc. emisji wskazanych w zobowiązaniach Polski, a ich koncepcja jest alternatywą dla droższej technologii CCS (wychwycenie CO2 ze spalin – przyp. red.). W przypadku, gdyby cena uprawnienia do emisji CO2 wynosiła ponad 30 euro i gospodarstwa węglowe byłyby wpisane w unijny system handlu emisjami CO2, z hektara takiego lasu można byłoby uzyskać ponad 500 euro rocznie.
Buki kontra gazy cieplarniane
Zwolenniczką leśnych gospodarstw węglowych jest europosłanka Jadwiga Wiśniewska.
- To polska propozycja w związku z realizacją porozumienia paryskiego. Leśne gospodarstwa węglowe są narzędziem służącym dodatkowej absorpcji CO2 przez lasy polegającej m.in. na sadzeniu odpowiednich gatunków drzew i prowadzeniu hodowli lasu tak, aby uzyskiwać drzewostany mogące pochłonąć jak najwięcej CO2. To propozycja, dzięki której moglibyśmy nie tylko zmniejszać koncentrację dwutlenku węgla w atmosferze, ale także wykorzystać go do regeneracji gleb i lasów, a co za tym idzie wpływać na poprawę jakości wody, powietrza i ochronę bioróżnorodności. Takie działania wpisują się w politykę zrównoważonego rozwoju i mogą być przykładem dla innych państw - wyjaśnia.
Europosłanka przypomina, że sektor LULUCF ma istotny potencjał w działaniach łagodzących zmiany klimatu, ponieważ jest najtańszy.
- Dlatego tak ważne jest uregulowanie go w sposób kompleksowy, przy uwzględnieniu różnic pomiędzy krajami UE i w świetle porozumienia paryskiego, które zachęca przecież do podejmowania działań w celu zwiększania potencjału pochłaniania gazów cieplarnianych przez lasy – informuje Jadwiga Wiśniewska.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Polska NIE JEST w czołówce zalesienia. Jest średniakiem. Powielacie nieprawdę. Te prawie 30% lasów w Polsce to ledwie 19 miejsce w UE.