W środę, 29 marca, minister energii Krzysztof Tchórzewski był gościem programu „Rozmowy niedokończone” na antenie Radia Maryja i TV Trwam. W rozmowie podkreślił, że dla rządu Prawa i Sprawiedliwości górnictwo jest sprawą priorytetową, bo węgiel gwarantuje bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Szef resortu energii przypomniał, że rządowi udało się przekonać Komisję Europejską do tego, aby pomóc polskiemu górnictwu wyjść z kryzysu.
- Pomoc uzyskana na wsparcie górnictwa ma być rentowna. To znaczy, że kiedy już górnictwo wyjdzie z kryzysu, to ma sobie radzić samo. Wiąże się to z tym, że należy zamknąć te kopalnie, które są nierentowne. Inaczej nie wyjdziemy na „plus”– wyjaśniał.
Jak wskazał, ministerstwo zdecydowało się na łączenie poszczególnych kopalń i firm po to, żeby ratować polskie górnictwo. Zapewnił, że w sektorze nie dojdzie do zwolnień pracowników, bowiem rolą państwa jest utrzymanie miejsc pracy.
– Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe prowadziły górnictwo na wymarcie. Od 2009 r. do 2013 r. miał miejsce systematyczny wzrost cen węgla i górnictwo wypracowywało zyski w miliardach złotych. Jednak decyzje właścicielskie były takie, by zyski oddawać w formie dywidendy. Na skutek komercjalizacji i wprowadzenia na giełdę Jastrzębskiej Spółki Węglowej budżet państwa uzyskał ok. 5 mld zł wpływów. Pieniądze te mogły zostać przeznaczone na rozwój górnictwa – stwierdził minister.
Szef resortu energii przypomniał tez, że premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że ma dosyć dopłacania do górnictwa. Tymczasem sytuacja w tym okresie była odwrotna. Branża poprzez podatki, opłaty i dywidendy odprowadziła do budżetu państwa ponad 10 mld zł.
- Jedyna pomoc dla górnictwa miała miejsce w 2010 r., kiedy na dozwolone przez UE inwestycje początkowe skierowano 400 mln zł – podkreślił minister.
Jego zdaniem nieracjonalna polityka wobec branży doprowadziła do zadłużenia górnictwa na kwotę przekraczającą 10 mld zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A co z mld na urlopy górnicze?? to nie finansuje budżet państwa??
A co z deputatem węglowym dla emerytów-BMW rozwalają jedno za drugim -robią nas w C---a!!!!!!!
PIS co innego mówi i co innego robi. UE każe zamykać to oni to robią i zamykają dobre kopalnie, a co innego jest gdy kopalnie już węgla nie mają lub węgiel mają słabej jakości i kaloryczności. Rząd PIS-u powinien się zająć gruntami na kopalniach bo jest ic za dużo i te zbędne aktywa powinny zostać przekazane do SRK lub je sprzedać po to obciąża kopalnie bardzo mocno bo podatki od gruntów trzeba płacić?
Ogólnie z tym co mówi minister można się zgodzić z jednym zastrzeżeniem, gdyby PO i PSL chciały tak reformować górnictwo to SOLIDARNOŚĆ już dawno by protestowała i 'rozwalała' Warszawę. Wszyscy wiemy jaki był nacisk na wypłacanie dodatkowych pieniędzy dla górników nie było mowy o zamknięciu jakiejkolwiek kopalni