Przed nami święta Bożego Narodzenia. Wszyscy mamy świadomość, że większość wszelkiego rodzaju instytucji, sklepów czy innego rodzaju punktów usługowych będzie raczej nieczynnych. W ich przypadku zrobienie świątecznej przerwy nie jest jakimś wielkim przedsięwzięciem. Inaczej wygląda sytuacja w dużych zakładach przemysłowych, takich jak kopalnie. Pomimo tego, że węgla się nie wydobywa, to ktoś musi czuwać nad zakładem.
- W kopalniach Katowickiego Holdingu Węglowego wydobycie zakończy się w Wigilię (24 grudnia) na pierwszej zmianie. Natomiast od zmiany nocnej z poniedziałku na wtorek (26-27 grudnia) będą trwały przygotowania do wznowienia eksploatacji – przedstawia ogólny plan pracy zakładów Holdingu Wojciech Jaros, rzecznik prasowy spółki.
Ze względu na bezpieczeństwo w czasie świąt w kopalniach będą dyżurować pracownicy. Wśród nich m.in.: dyspozytorzy, ratownicy, pracownicy działów odmetanowania i wentylacji, obsługa szybów i pomp, dyżurni elektrycy i ślusarze oraz pracownicy ochrony obiektów. Ponadto w wyrobiskach będą prowadzone obchody w celu monitorowania potencjalnych zagrożeń.
- Tam, gdzie jest to możliwe, zostają wyznaczone również dyżury domowe. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to pracownicy pełniący dyżur pomimo świąt muszą zjawić się w kopalni – wyjaśnia Wojciech Jaros.
W sumie w kopalniach KHW w okresie świątecznym przebywać będzie od 10 do 15 proc. załogi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie ma co ukrywać - wyrobisk górniczych trzeba stale pilnować, nie tylko przed zalaniem. Taki dodatkowy "przywilej", że nawet w tak klimatyczne święta trzeba przyjść do pracy.