Dziennikarz portalu górniczego nettg.pl zapytał Bartosza Kuleszę, analityka rynków finansowych z Centralnego Domu Maklerskiego Banku Pekao SA, o to, czy wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej wpłynie na sytuację gospodarki i przemysłu wydobywczego?
- W ciągu najbliższych miesięcy nie należy spodziewać się zmian w gospodarce realnej. Procedury wychodzenia z Unii Europejskiej są skomplikowane i z pewnością się przeciągną. Lecz rynki finansowe będą decyzję Brytyjczyków dyskontować, co widać już po dzisiejszych kursach walut. Dolar wobec złotego przełamał historyczne maksima. Zmienność na rynkach finansowych będzie zatem duża.
Na pewno mamy do czynienia z ogromnym zaskoczeniem. Jeszcze 23 czerwca br. oceniano prawdopodobieństwo wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej na 80 proc. 24 bm. rano było to już zaledwie 1,48 proc. Stad ten finansowy szok.
Brexit z pewnością wpłynie na sentyment rynkowy względem ryzykownych aktywów, np. miedzi. Nie spodziewam się natomiast żadnego zwrotu w kierunku węgla, ten surowiec nie uczestniczy znacząco w globalnej grze nastrojów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Krótkoterminowo może nie, ale po wyjściu z UE w Wielkiej Brytanii można spodziewać się wzrostu zapotrzebowania na węgiel jako paliwa dla elektrowni. Bez bzdurnych pozwoleń na CO2 cena energii z węgla będzie niższa i angielskie porty przechwycą część transportów płynących do ARA. Większy popyt to wyższa cena.