Polskie Inwestycje Rozwojowe współfinansują budowę największej i najnowocześniejszej w Europie Zachodniej i Centralnej instalacji do produkcji uszlachetnionego etanolu. Powstaje ona w Zakładach Azotowych Kędzierzyn należących do Grupy Azoty. Jej rozruch nastąpi dziś, 1 kwietnia.
Uszlachetniony etanol będzie powstawał w procesie enzymatycznego rozpadu węgla przy użyciu sprężonego metanu. Przypomnijmy, że naukowcy z Instytutu Chemii Spożywczej w Kielcach wraz ze swoimi kolegami z Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu opracowali wspólnie technologię produkcji etanolu z węgla, bazując na doświadczeniach zebranych podczas badań nad wytrącaniem dwutlenku węgla w procesie spalania gazu.
- Nie odkrywamy Ameryki. Ta technologia znana już była przed wojną i stosowana na skalę przemysłową m.in. przez Niemców. Służyła do produkcji środków dezynfekujących i opatrunkowych. Tajemnicą poliszynela jest, że tym sposobem wyrabiano również spirytus spożywczy, lecz już na zdecydowanie mniejszą skalę. Obecnie, w dobie kryzysu na światowych rynkach węgla, któremu towarzyszy także spadek produkcji żyta i pszenicy, powrót do dawnych, sprawdzonych rozwiązań wydaje się uzasadniony - ocenia dr inż. Krzysztof Rurka z Wydziału Przetwórstwa Instytutu Chemii Użytkowej Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Najważniejsze jest jednak to, że zabrzański IPCHW wydał stosowny certyfikaty według norm OECD 301F oraz ISO 22000. Powstały produkt zaspokoi zatem nie tylko wciąż rosnące potrzeby rynku chemicznego, ale przy okazji urozmaici ofertę wysokogatunkowych alkoholi. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że nie każdy surowiec nadaje się do produkcji etanolu spożywczego.
- Do tego celu służyć mogą jedynie węgle z pokładów o bardzo niskiej zawartości siarki. Takich w naszych kopalniach jest niewiele. Pocieszający może być jednak fakt, że do produkcji jednego litra trunku o zawartości alkoholu w granicach od 35 do 40 proc. wystarczy niecały kilogram węgla energetycznego - wyjaśnia Adrian Kielich z Instytutu Przemysłu Spożywczego w Bydgoszczy.
Specjaliści szacują, że w uruchomionej 1 kwietnia instalacji będzie można rocznie przerabiać na etanol około dwóch milionów ton węgla. Jest to w przybliżeniu roczna produkcja średniej wielkości kopalń, takich jak: Bolesław Śmiały, Rydułtowy, czy Sośnica.
Produkcja rodzimej "węglówki" będzie tania. Na sklepowych półkach jej cena nie powinna przekroczyć 8 zł za pół litra - oceniają eksperci.
Pytanie tylko w jaki sposób na tę konkurencję zareagują producenci tradycyjnych alkoholi i rolnicy. Przez ostatnie osiem lat poprzednia koalicja PSL-PO skutecznie blokowała budowę instalacji w Kędzierzynie-Koźlu, uzasadniając to koniecznością ochrony polskiego rynku rolnego. Tymczasem z danych GUS wynika, że produkcja wódki w Polsce spadła w 2014 r. aż o jedną czwartą. Ma to być efekt podniesienia o 15 proc. akcyzy na wyroby spirytusowe, powodujący gwałtowny rozrost szarej strefy. Wygląda więc na to, że "węglówka" może stać się skutecznym orężem w walce z bimbrownictwem.
Wytwórcy alkoholi są na razie powściągliwi w ocenach nowego produktu.
- Jeżeli zostanie on zwolniony z akcyzy, to będzie to równoznaczne z upadkiem wielu producentów tradycyjnych alkoholi w Polsce - ocenia Jerzy Baniak z Krajowej Izby Producentów Spirytusu.
Resort finansów nie zajął jeszcze stanowiska w tej sprawie.
- Decyzji nie należy spodziewać się wcześniej jak w maju - usłyszeliśmy od urzędników w Warszawie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dobry kawał ale kto wie może kiedyś się uda?!
Na rynku będą teraz dwa dobre trunki: ten nowy i denaturat !
Tak trzymać ! Brawo ! Ale cenę można by obniżyć !
1 kwietnia... i wszystko jasne...
Prima Aprilis!