Na lata 2013-2020 polskim elektrowniom przyznano 404 mln bezpłatnych uprawnień do emisji CO2, a w 2014 r. wydano im ok. 66 mln darmowych uprawnień - poinformowało PAP Ministerstwo Gospodarki. Premier Ewa Kopacz na szczycie UE zabiega o utrzymanie darmowych pozwoleń dla elektrowni.
Uprawnienia te jednak nie pokrywają całkowitych potrzeb sektora energetycznego - wskazało Ministerstwo Gospodarki.
Brakujące pozwolenia elektrownie muszą kupić na aukcji. Konieczność kupowania uprawnień ma skłonić do inwestycji w źródła odnawialne.
W zamian za darmowe uprawnienia branża elektroenergetyczna musi jednak realizować obniżające emisje CO2 inwestycje, wymienione w Krajowym Planie Inwestycyjnym. Polski plan inwestycyjny do 2020 r. obejmuje ponad 340 projektów o łącznej wartości ponad 28 mld euro. Inwestycje mają na celu unowocześnienie infrastruktury produkcyjnej, zróżnicowanie koszyka energetycznego lub budowę nowych instalacji.
Na rozpoczętym w czwartek (23 października) szczycie UE w Brukseli mają zapaść decyzje dotyczące nowej polityki energetyczno-klimatycznej Unii po 2020 r. KE zaproponowała 40-proc. redukcję emisji CO2 do 2030 r. (względem 1990 r.), zwiększenie efektywności energetycznej o 30 proc. i europejski cel zwiększenia udziału odnawialnych źródeł energii do poziomu 27 proc.
Premier Ewa Kopacz oświadczyła w niedzielę, że jeśli podczas szczytu zostaną spełnione jej dwa warunki: zachowanie dotychczasowej ilości uprawnień do emisji i możliwość ich nieodpłatnego przekazywania firmom energetycznym, to będzie dążyła do przyjęcia wspólnych ustaleń Rady Europejskiej. Zagroziła też, że jeśli nie zostaną spełnione i "nie będzie zrozumienia dla polskich spraw", zachowa się "dość radykalnie".
W środę nie było jeszcze jasne, co z systemem darmowych pozwoleń na emisję CO2. Jego wygaśnięcie spowodowałoby poważne koszty dla polskich elektrowni. Źródła w UE podkreślały, że w razie braku porozumienia system darmowych porozumień wygaśnie automatycznie w 2020 r.
W 2008 roku negocjując ówczesny pakiet energetyczno-klimatyczny Polska i kraje regionu wywalczyły darmowe uprawnienia do emisji CO2 dla opartej na węglu eleketroenergetyki. Liczba tych uprawnień stopniowo się jednak zmniejsza, aż do zera w 2020 r.
Jeszcze przed szczytem w czasie negocjacji dotyczących celów polityki energetyczno-klimatycznej po roku 2020 rozważano także włączenie mechanizmu solidarnościowego, rekompensującego nakłady na modernizację sektora energetycznego w mniej zamożnych krajach wspólnoty. Propozycja ta ma odpowiadać na obawy dotyczące wzrostu cen energii w konsekwencji realizacji celów unijnej polityki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.