Kolejne posiedzenie stron odbędzie się w przyszłym tygodniu, we wtorek. Do tego czasu zarząd w duchu i poszanowaniu zasad dialogu społecznego zobowiązał się do naniesienia autopoprawek do przedstawionych założeń programu naprawczego - powiedział szef biura Komunikacji Kompanii Węglowej Tomasz Zięba.
Tymczasem związkowcy z Kompanii Węglowej mówią o falstarcie. Zamiast dyskusji o treści programu naprawczego KW, w budynku na Powstańców przez kilka godzin spierano się o to, w ilu punktach prezentacja programu przedstawiona przez zarząd rożni się od dokumentu przesłanego do konsultacji związkom zawodowym.
- Będziemy musieli zaczynać wszystko od początku. Zmiany, które wprowadził zarząd skutkowały tym, że dyskusja była bezzasadna. Teraz czekamy na dostarczenie nam dokumentu z nową wersją programu - komentuje Bogusław Ziętek, przewodniczący WZZ Sierpień 80.
O tym, że program w tej formie budzi wielkie kontrowersje, mówi też Dariusz Potyrała, przewodniczący ZZG w Polsce.
- Rozpoczynając negocjacje chcielibyśmy mieć jakąś podstawę do dyskusji. W tym wypadku okazało się, że założenia programu naprawczego są cały czas płynne. Dodatkowo z punktu widzenia związkowego projektu konsolidacji, który uzyskał przecież akceptację, program jest nie do przyjęcia - uważa.
Jak udało się dowiedzieć TG, rozbieżności pojawiły się już w pierwszym omawianym punkcie. W pierwotnej wersji programu naprawczego, o której szeroko pisały media, zakładano, że wśród kopalń przeznaczonych do sprzedaży Węglokoksowi są: Jankowice, Rydułtowy-Anna, Piekary i Pokój. W wersji zaprezentowanej na negocjacjach mowa była o kopalniach: Jankowice, Chwałowice, Piekary i Bobrek-Centrum.
- Plan, który otrzymaliśmy dwa tygodnie temu, zakładał prywatyzację trzech jednostek specjalistycznych Kompanii. W prezentacji była mowa o prywatyzacji dwóch i likwidacji trzeciej. Różniły się tabele, dane liczbowe. Takie postępowanie władz spółki jest po prostu niepoważne. I musieliśmy zareagować w sposób zdecydowany - dopowiada Jarosław Grzesik, szef górniczej "S".
Grzesik relacjonuje, iż przedstawiciele zarządu tłumaczyli, że w planie są różnice, ale to dlatego, że sytuacja jest dynamiczna.
Związkowcy ostro zareagowali też na pismo prezesa KW rozesłane do dyrektorów kopalń, w którym nakazano (począwszy od sierpnia aż do końca roku) ograniczyć o 50 proc. premie wszystkim pracownikom administracyjnym.
- Takie postępowanie prezesa łamie ustawę o związkach zawodowych, łamie obowiązujące w Kompanii porozumienia i regulaminy. Zażądaliśmy wyjaśnień i natychmiastowego wycofania się z tej decyzji - powiedział Jarosław Grzesik.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czarna skrzynka bez przerwy wybija. Metan na okrągło. Dwie godziny fedrowania, dwie godziny wycofania załogi. Jak tu fedrować wydajnie w takich warunkach?
słabo teraz kopią na sośnicy te 6 tyś to chyba z obu ruchów i to brutto ledwo te taśmy przysypane nie to co ponad rok temu na ścianie i100 taśmy non stop pełne a jak makoszowy jeszcze sypły to był problem na piomach 1200 co chwilę był postój na skipo który nie wyrabiał a teraz na i101 jeszcze ani razu ze względu na skip nie stali
Administracja niech zrezygnuje na rok 13i14 a związki zawodowe wypłaty o 3000 mniej. Tylko przez rok. Czytałem ze w Australi w 2013roku zwolnili 12000gornikow , na Ukrainie kopalnie ograniczyli wydobycie o 50 procent .prezes taras chce dobrze dla Kompani odpuście ludzie na rok
a jakie to te eksperty zewnętrzne ? będą korzystać z danych wewnętrznych ? może najlepiej weź roland Berger za kilka baniek i dobij ta gruba.
Zamknięcie Ruchu Sośnica jest komuś na rękę. Atrakcyjne tereny przy węźle autostrad A1 i A4. Na Bojkowie Strefa Ekonomiczna. Ma być ponoć na wniosek związków przeliczany przez ekspertów zewnętrznych wariant dla kopalni Sośnica-Makoszowy: - wydobycie 10 000 ton/dobę - zatrudnienie 3500 ludzi - likwidacja zbędnych obiektów infrastruktury na obu ruchach Ponoć taki wariant może w okresie 4 lat wyprowadzić kopalnie na prostą. Oby tak było. Bracia Górnicy musimy trzymać się razem. Szczęść Boże
Sośnica kopie dobowo 6 000 ton. Reszta to węgiel z Knurowa i Szczygłów który jest jeszcze sprzed sprzedaży kopalni do JSW i część z Maków. Ulik z Makoszów sypie się dużo kamienia. Przyznaj rację. Kłócąc się między sobą nic nie ugramy. Dyrekcji tylko oto chodzi.
tylko powiedz "ucik", że ten węgiel jest wyfedrowany na makoszowach. 19 tys. to sośnica kopie mieciąc, prawda ?
Sośnica sprzedaje węgiel na pniu. 19 000 ton dziennie Zwały na Sośnicy wynoszą 80 000. Nie mówię o Makoszowach.
bvw widzęże bardzo konkretny gość z ciebie...myślisz a nie jak związkowcy straszą dzieci mikołajem
a jak się potknie to można powiedzieć zniknie polskie górnictwo węgla kamiennego zostanie ino prywatne silesia i bogdanka które staną się monopolistami
Węglokoks trzeba włączyć w skład przyszłego Polskiego Holdingu Węglowego SA ,który musi skupić wszystkie kopalnie węgla kamiennego z KKW i Komnpanii Węglowej Taki holding będzie miał odpowiedni potencjał ,aby przy pomocy państwa dokonac niezbędnej restrukturyzacji ,bez zwolnień pracowników!!!
1,5 roku temu miałem wypłaconą premię ponad 1200zł a tu nagle tak ciężka sytuacja hmmm może to są celowe zagrywki aby górnicy zgodzili się na każde warunki i tak będzie że ani węgla nie będzie ani 14 no i zarobki w ścianie na poziomie 2500zł
Moim zdaniem te ciagle spotkania, z ktorych nic nie wynika prowadza te firme w jednym kierunku - ku upadłości.
Nie mogę się ciągle wyzbyć wrażenia, że to wszystko co się dzieje, to jakiś pic na wodę. W jednej chwili ze stabilnej sytuacji zrobiła się dramatyczna sytuacja w KW. Później zbudowano plan który ludzie mogli przemyśleć, a który w najważniejszym momencie okazał się już nieważny. Najważniejszych w tej branży pracowników (dołowych) robi się w bambuko. Ciekawe kto będzie robił 1000m pod ziemią w 40° i 100% wilgotności na dostatnie życie ludzi z ul. Powstańców? Trochę szacunku dla ludzi!
dlaczego zawsze patrzy się do kieszeni najmniej zarabiających?? moży by tak panowie związkowcy zrezygnowali ze swoich wysokich etatów nadsztygarskich zaczynających się jak dobrze pamiętam od 5400zł netto do tego obserwacje itp i robi sie 6500-7000 netto ja by im obciął o 50% wynagrodzenie za pierdzenie w stołek i organizowanie wczasów 3000-3500zł to i tak ładny zarobek
Niech związki też się skonsolidują w jeden silny związek i będą same korzyści,a jaka oszczędność w związkowych etatach i łatwiej będzie negocjować z jednym niż z kilkunastoma związkami.
Ale wielki szum w przypadku próby odebrania 50 % premii administracji ,a 14 tkę i bony można było oddać widać cholerną obłudę i to w szeregach niby przedstawicieli załogi ,panowie związkowcy trochę pokory czemu nie oddacie swoich przywilejów ,przecież premia administracji to grosze oddajcie tylko 0,5 % swoich premii a efekt będzie podobny,żenada
A to się musiał Grzesik zdziwić ,że wśród kopalń do " sprzedaży " jest JEGO Borek-Centrum. Ciekawe ile razy zmieni się lista "zbędnych " KW kopalń ?A zwały nadal rosną, że wszystkimi konsekwencjami .