Nowy rozkład Kolei Śląskich to smutna wiadomość - ocenił w środę w Katowicach wiceminister transportu Andrzej Massel. Od 1 czerwca Koleje Śląskie podniosą ceny biletów, średnio o 10 proc., i ograniczą liczbę połączeń, na głównych trasach nawet o ok. 40 proc.
Przedstawiciele firmy tłumaczą, że bez tych zmian spółka musiałaby upaść. Podwyżki i spadek liczby połączeń to najważniejsze konsekwencje dla pasażerów, wynikające z wprowadzenia zasadniczej części planu naprawczego Kolei Śląskich. Oprócz tego prowadzone są działania ograniczające koszty działania spółki.
Pytany podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach o informacje o nowym rozkładzie Kolei Śląskich, wiceminister Massel wskazał, że "odbiera je ze smutkiem". - Cięcia oferty przewozowej oznaczają też cięcia przychodów. Rozumiem bardzo trudną sytuację finansową przewoźnika, natomiast oferta powinna być przede wszystkim atrakcyjna dla pasażerów - wskazał.
- Jeżeli po tych cięciach okaże się, że spora część pasażerów odejdzie, efekt będzie odwrotny do zamierzonego - dodał.
W nowym rozkładzie Kolei Śląskich przewidziano m.in. likwidację trzech relacji, w tym Bytom-Gliwice. Na najpopularniejszych trasach: Gliwice-Katowice-Częstochowa oraz Katowice-Tychy zniknie odpowiednio 45 proc. i 39 proc. połączeń.
Pełny rozkład, obowiązujący od 1 czerwca, znalazł się w środę na stronie www.kolejeslaskie.com. Zgodnie z nim praca przewozowa, czyli liczba kilometrów, które przejadą pociągi w ciągu całego roku, spadnie o blisko 13 proc. (z 8 mln do 7,1 mln). Ponieważ jednak redukcje zostaną wprowadzone w okresie od czerwca do grudnia, ich wpływ na rozkład realizowany w tym czasie wyniesie 31 proc. Oznacza to faktycznie zmniejszenie ilości połączeń mniej więcej o jedną trzecią.
Koleje Śląskie zapewniają, że algorytm, według którego dokonywano redukcji połączeń, uwzględniał m.in. dostępność alternatywnych środków transportu, koszt obsługi, planowane remonty i konieczność maksymalizacji liczby połączeń w godzinach szczytu.
Ceny biletów na najpopularniejszych wśród pasażerów odległościach (do 55 km) wzrosną średnio o 1 zł i 20 groszy, czyli mniej więcej o 20 proc. Natomiast średni wzrost cen w całym, obejmującym 26 pozycji cenniku wyniesie 10 proc. Zrezygnowano także z biletów strefowych. Pełna treść nowego cennika ma być niebawem dostępna na stronie internetowej spółki.
Prezes Kolei Śląskich Michał Borowski, cytowany w komunikacie prasowym, wskazał, że dotychczas bilety tego przewoźnika były tańsze od stawek rynkowych przeciętnie o 15-25 proc. Teraz ceny mają być porównywalne do kwot płaconych przez pasażerów w innych województwach.
Według informacji spółki dotychczas udało się obniżyć koszty jej działania o 35 mln zł. To efekt skutecznego wypowiedzenia umów, które - w opinii nowego zarządu firmy - były dla śląskiego przewoźnika niekorzystne. Natomiast w najbliższych dniach zaakceptowana zostanie decyzja o zmianach w strukturze firmy, które mają zmniejszyć wydatki w ramach funduszu płac.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.