PARTNERZY:
PATRONATY:

REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
21 grudnia 2012 15:33 Portal gospodarka i ludzie : : autor: Adam Maksymowicz 2,962 odsłon

Kryzys sprzyja węglowi brunatnemu

Brak nowych kopalń węgla brunatnego to wzrost cen produkowanej z niego energii. Czy chcemy drogiej energii? Jeżeli nawet tak, to opowiadamy się za coraz mniejszą konkurencyjnością polskich towarów, coraz mniejszym rozwojem przemysłu, który będzie przenosił się do krajów, gdzie energia jest tańsza i na koniec za wynikającym z tego wszystkiego coraz większym bezrobociem i powiększającą się skalą ubóstwa w naszym kraju
fot: Jolanta Talarczyk

Brzmi to przewrotnie, bo tak naprawdę kryzys nie sprzyja nikomu. Chodzi jednak o to, że w trudnej sytuacji jaśniej widać konieczność dostosowania się do aktualnej sytuacji rynkowej, a nie trzymania się koncepcji prawnych z minionego wieku. Pogląd ten uzasadniają ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego o systematycznie pogarszającej się sytuacji gospodarczej kraju.

Utrzymuje się wysokie bezrobocie w granicach około 13 proc. Jedynym jaśniejszym punktem jest obniżka cen gazu w skali około 10 proc. dla gospodarstw domowych i około 3 proc. dla przemysłu. Pod tym względem dochodzimy do poziomu naszych zagranicznych konkurentów. Mimo najlepszych życzeń nowy rok nie zapowiada się lepiej. W grudniu ceny węgla spadły poniżej 90 dolarów. Wysokie koszty jego wydobycia powodują, że mimo wcześniejszej zimy jego zwały urosły już do dawno nie notowanej wielkości 14 milionów ton. Długoterminowe prognozy przewidują, że światowy popyt na węgiel kamienny za dwa lata powinien powrócić za przyczyną rozwijających się krajów azjatyckich takich jak Indie, Tajlandia i Wietnam przy utrzymującym się zapotrzebowaniu Chin i Japonii. Trudna sytuacja polskich kopalń węgla kamiennego, które w tym czasie będą walczyć o przetrwanie powoduje, że nie lubiący go ekolodzy skupiają swoją uwagę na węglu brunatnym. Jego znaczenie rośnie ze względu na stabilizację jego cen zbytu, która jest niezależna od wahań giełdowych. Sprzyja temu brak dla niego konkurencji zagranicznej. Wynika ona ze specyficznych cech jego koegzystencji, które uniemożliwiają przewożenie go i transport na większe odległości. Węgiel brunatny musi być spalany na miejscu wydobycia i to w naszej sytuacji jest jego głównym atutem. Rezultat tego jest taki, że operatorzy chętniej korzystają z energii produkowanej na tym węglu, która jest na krajowym rynku najtańsza. Celem ekologów jest nie dopuszczenie do dalszego rozwoju tej branży. Jest to kampania o tyle łatwa, że inwestycje w węgiel brunatny są kapitałochłonne, a w kryzysowej sytuacji państwa i tak brak pieniędzy na ich realizację.

Walka o przyszłość
Władze centralne i lokalne na szczeblu województw starają się przynajmniej zabezpieczyć sobie w przyszłości dostęp do złóż węgla brunatnego. To w tej chwili staje się osią sporu. Chodzi o plany takie jak "Polityka energetyczna Polski do 2030 roku" , gdzie zapisano ochronę złóż węgla brunatnego w regionie Legnicy. Powszechnie jest to odbierane, jako zapowiedź przyszłej ich eksploatacji. Zakaz inwestycji na tym terenie spowodował spadek cen nieruchomości oraz stagnację biznesu, który ma szansę tylko na przetrwanie. Wszelkie nowe inicjatywy są raczej krótkotrwałe i doraźne. Sytuacja ta spowodowała powszechny protest. Istniejący tu od pół wieku bogaty przemysł miedziowy wydaje się zabezpieczać wszelkie ambicje zawodowe i materialne. Pojawia się też cała gama ekologicznych zarzutów wspierających ekonomiczne straty mieszkańców tych terenów.

Zmienić prawo
Sporów tych można by uniknąć przy innym sformułowaniu prawa geologicznego i górniczego, w którym trzeba by wykreślić własność gruntową kopalin należących do Skarbu Państwa. W takim przypadku eksmitowani ze swoich siedzib mieszkańcy dostaliby podwójne odszkodowanie. Jedno, które przysługuje im z mocy obecnego prawa za pozostawione mienie. Drugie przypadało by im jako procent od wartości wydobytej kopaliny na terenie ich posiadłości. Przeciwko takiemu zapisowi prawa sprzeciwiają się politycy, którzy argumentują, że tego rodzaju prawo jest w całej Unii Europejskiej i nas również ono dotyczy. Jest to argument nie trafny, gdyż UE nie rozwija swojego górnictwa. Nawet Niemcy, którzy są światowymi liderami w wydobyciu węgla brunatnego, raczej zwijają najmniej opłacalne kopalnie tego surowca, niż budują nowe. Przypuszczalnie chętniej widzieliby oni takie inwestycje po stronie polskiej tuż przy ich granicy. Polska energetyka, która na razie nie ma innego wyjścia jak oparcie się na węglu, musi zmodyfikować swoje prawo we własnym interesie i w interesie swoich obywateli, również tych protestujących przeciwko nowym inwestycjom węgla brunatnego. To drugie odszkodowanie dla przeciętnych gospodarstw liczone by było w granicach około jednego miliona złotych, co skutecznie wygasiłoby wszelkie protesty. Tego rodzaju prawo obowiązuje w USA, gdzie górnictwo na ogół cieszy się powszechnym poparciem ludności. Obok wysokich odszkodowań otrzymuje ona jeszcze zatrudnienie i rozwój gospodarczy z którego korzystają wszyscy mieszkańcy.

Promocja biedy
Trwanie przy starych rozwiązaniach prawnych powoduje naturalne narastanie protestów przeciwko nowym kopalniom węgla brunatnego. Jest wielce prawdopodobne, że w demokratycznym systemie osiągną one swój cel. Mieszkańcy innych regionów kraju mogą powiedzieć, co nas to obchodzi? Niech osiągają co chcą, albo też niech przegrywają! Tymczasem jest to sprawa wszystkich obywateli, bo każdy niezależnie od tego gdzie mieszka korzysta z energii elektrycznej. Jej cena jest jednym z wyznaczników konkurencyjności i bogactwa państwa oraz jego obywateli. Brak nowych kopalń węgla brunatnego to wzrost cen produkowanej z niego energii. Czy chcemy drogiej energii? Jeżeli nawet tak, to opowiadamy się za coraz mniejszą konkurencyjnością polskich towarów, coraz mniejszym rozwojem przemysłu, który będzie przenosił się do krajów, gdzie energia jest tańsza i na koniec za wynikającym z tego wszystkiego coraz większym bezrobociem i powiększającą się skalą ubóstwa w naszym kraju. Zwycięstwo przeciwników węgla brunatnego oznaczać będzie promocje biedy w naszym kraju.

Strusia polityka
Wobec nasilającej się propagandy przeciwko węglowi brunatnemu rząd, a przede wszystkim ministerstwo gospodarki wydaje się chować głowę w piasek. Zdają sobie doskonale sprawę, że za wzrost cen energii będą odpowiadać oni, a nie ekolodzy i protestująca ludność zagrożonych odkrywkami terenów. Dlatego unikają jak mogą kontaktów ze zbuntowanymi środowiskami, gdyż nic nie mają w zamian im do zaproponowania. Wszystko to powoduje, że energetyczne rozstrzygniecie zbliża się szybkimi krokami. Odpowiedzialni za ten stan politycy śpią jednak spokojnie. Ich kadencje liczą się w przedziale czterech lat, a wspomniany kryzys prawdopodobnie nie nastąpi jeszcze w tym dziesięcioleciu. Sytuacja ma pogorszyć się dopiero po 2020 roku, kiedy trzeba będzie likwidować czynne obecnie odkrywki węgla brunatnego.

Politykę strusiego chowania głowy w piasek uprawia też koncern PGE. Zarządza on dwoma największymi kopalniami i elektrowniami na węglu brunatnym. Należą do niego KWB Bełchatów i KWB Turów, odpowiadające w przybliżeniu za dostawę około 20 proc. energii do krajowej sieci. Koncern ten dyplomatycznie milczy i praktycznie nic nie robi, aby zabezpieczyć na przyszłość trwanie i rozwój tej branży polskiej energetyki. Dlaczego tak czyni? Wszak to firma z dominującym kapitałem Skarbu Państwa, a więc też zachowuje się tak jak politycy rządowi. Po nas choćby potop. Niech inni się martwią problemami, które im zostawimy. W ten sposób następuje dalsze zaostrzenie sporu. Ekolodzy i ich sojusznicy widząc marazm i brak zainteresowania branży dalszym swoim istnieniem z jeszcze większym animuszem i pewnością zwycięstwa przystępują do ataku na węgiel brunatny. Jest to wszytko jednocześnie bardzo dziwne. Rząd, który ma odwagę wbrew zdecydowanemu sprzeciwowi dla wydłużenia lat pracy przeprowadzić tę operację, tu wykazuje się zaniechaniem i udawaniem, że nie widzi nadchodzącej katastrofy w górnictwie węgla brunatnego.

Nowe podejście
Być może, że nowy minister gospodarki dostrzeże nadciągające niebezpieczeństwo dla węgla brunatnego w konkretach, a nie tak jak jego poprzednik tylko w deklaracjach. Zechce zmierzyć się z koniecznością zmiany prawa, jak i z oporem społecznym. Zapewne nowy minister gospodarki ma inne jeszcze sprawy na głowie, ale przecież nie jest sam. Ma wiele departamentów, doradców pracowników. Wystarczy wydać odpowiednie dyrektywy, aby sprawa zaczęła się przynajmniej toczyć. Dotąd dzielnie krajową branżę węgla brunatnego reprezentowało środowisko naukowe Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Jego uzasadnienia dla podnoszenia tej kwestii miały czysto pragmatyczno - techniczne podejście do tego zagadnienia. Jest to za mało dla tego, aby przynajmniej zneutralizować opór społeczny. Zarzuca on naukowcom przywiązanie do tej branży wynikające z komercyjnych zależności związanych ze zleceniami wykonywanymi na rzecz węgla brunatnego. Niezależnie od tego ile w tym jest prawdy, opinia ta jest przekonująca dla coraz większej ilości przeciwników rozwoju górnictwa węgla brunatnego. Jeżeli AGH pozostanie samotne w tej walce, to jest prawie pewne, że węgiel brunatny przegra starcie ze swoimi krytykami. Nowy minister może odwrócić tę kartę angażując się po stronie branży, za której przyszłość ponosi w jakiejś mierze również odpowiedzialność.

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (0) pokaż wszystkie
  • OVCYF
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Rocznica katastrofy w Czarnobylu. Górnicy mieli uratować świat
26 kwietnia 2024
40,840 odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]