Już mozna stwierdzić że nic nie mozna było zrobic wiecej. To ludzie sami sa sobie winni. Nie stoją podxzas zjazdu i wujazdy do siebie plecami to raz. Dla 2 minut wciskają sie na ostatnie pietro klatek. W pociągach jadą bez masek. Wciągają tabakę jak najeci co powoduje kichanie do tego podają sobie ja z ręki do ręki. Jedzą slonecznik. Stoją w grupach pluja na chodnik przed kopalnią. Do zarzadu PGG nie można mieć zastrzeżeń ale cp mozna było wiecej zrobić? Procedury przez załogę są łamane. Może za mało bylo kontroli BHP ale ciężko wymagać by non stop stali przed szybem i kontrolowali dorosłych ludzi. Poprostu ludzie zbagatelizowali zagrożenie. Nawet sue słyszy że to zwykła grypa. Ręce opadają nad tymi ludźmi .