Istnienie resortu skarbu w obecnym kształcie nie ma sensu. Ministerstwo Skarbu Państwa powinno zostać zlikwidowane, a nadzór nad strategicznymi spółkami przeniesiony do kancelarii premiera. Jednocześnie należy powołać ministerstwo energetyki - uważa wicepremier Janusz Piechociński.
W ten sposób wicepremier rżadu PO-PSL poparł w tym względzie koncepcję programową PiS. przypomnijmy, że faworyt wyborów parlamentarnych ogłosił w lipcu, podczas konwencji programowej w Katowicach, że powstanie resort energetyki i surowców, które przejmie kompetencje m.in. MSP, a tenże resort będzie "stopniowo wygaszany".
W rozmowie z PAP niedawno ekspert gospodarczy i poseł PiS Paweł Szałamacha mówił:
- Po pierwsze, w obecnym kształcie istnienie ministerstwa skarbu nie ma sensu. Procesy prywatyzacyjne w Polsce de facto już się zakończyły. Trzeba przenieść nadzór nad srebrami rodowymi do kancelarii premiera - musi tam trafić te kilkadziesiąt przedsiębiorstw, które mają być strategiczne, które nie są przeznaczone do prywatyzacji. Pod nadzór Ministerstwa Gospodarki należy przekazać z kolei Agencję Rozwoju Przemysłu i turystykę - powiedział.
Jego zdaniem "nietrafione w praktyce było rozdzielenie nadzoru nad energetyką pomiędzy resorty skarbu i gospodarki".
- Stwarzało to gigantyczne problemy z punktu widzenia odwagi w podejmowaniu decyzji. Stąd pomysł powołania ministerstwa energetyki - wskazał Piechociński.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
ty shrek juz nie bedzie ciebie i twojej parti w sejmie