Rozmowa z prof. dr. hab. inż. Józefem Dubińskim, przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Organizacyjnego Światowego Kongresu Górniczego
Uczestniczył Pan w pięciu poprzednich kongresach, odbywających się co trzy lata w innym państwie. Czym Polska może zaskoczyć stałych bywalców podobnych zgromadzeń?
- Mamy sporo atutów. Polskie górnictwo nie jest jednorodne, jak na przykład w Indiach, gdzie wyraźnie dominuje węgiel, czy też w Meksyku z wyraźną przewagą górnictwa rudnego. Liderom światowego górnictwa, bo to oni przecież przyjadą do Polski we wrześniu, możemy zaprezentować kopalnie węgla kamiennego, brunatnego, soli, zakłady wydobywające miedź, rudy cynku i ołowiu oraz całą gamę surowców skalnych. W Polsce funkcjonuje aktualnie 46 kopalń podziemnych, 103 odkrywkowe, 59 otworowych oraz ponad 4 tysiące małych firm eksploatujących kopaliny pospolite.
Z tym szerokim wachlarzem przemysłu wydobywczego jest związane zaplecze naukowe, projektowe, maszynowe. Przyznanie Polsce prawa organizacji XXI Światowego Kongresu Górniczego ma znaczenie nie tylko prestiżowe. Jest to, przede wszystkim, ogromna szansa promocji nie tylko naszego górnictwa, ale także całego naszego kraju i jego różnorodnych walorów, w tym także kulturowych i turystycznych. Każdy kongres ma inne swoje motto przewodnie. Wiodącym tematem tegorocznych obrad będzie: „Nowe wyzwania i szanse dla górnictwa”.
Polską specyfiką będą trzy sesje wyjazdowe. Zaprosimy uczestników kongresu na Dolny Śląsk, gdzie będzie ich gościł KGHM Polska Miedź SA. W Bełchatowie chcemy zaprezentować tamtejszą Kopalnię Węgla Brunatnego oraz tematykę górnictwa odkrywkowego. W Katowicach dominować będzie problematyka górnictwa węgla kamiennego. Ponadto w Wieliczce kongresowi goście zwiedzą najsławniejszą i najpiękniejszą w świecie kopalnię soli, przy okazji dyskutując na temat dziedzictwa historii górnictwa. Nowością organizacyjną zapewne będzie także fakt, że obrady odbywać się będą w Krakowie, które jest centrum polskiej kultury i sztuki, a wystawa Mining Expo 2008 towarzysząca kongresowi zostanie ulokowana w nowo otwartym centrum wystawienniczym Expo Silesia w Sosnowcu. W Polsce sesje wyjazdowe zostaną zharmonizowane z tematycznymi debatami.
Chcemy, by każdy z uczestników wybrał to, co go najbardziej interesuje, by maksymalnie wykorzystał pobyt na kongresie do potrzeb własnych i instytucji, którą reprezentuje. Nie ma wszak specjalistów od wszystkiego, bo nowoczesne górnictwo to cały szereg różnych specjalności, a do Polski przyjadą eksperci z różnych dziedzin światowego przemysłu wydobywczego.
Można powiedzieć, że tegoroczny kongres będzie miał zasięg promienisty, ponieważ jego goście będą podróżowali po różnych regionach Polski. Nasz kraj, co prawda, nie jest ogromny, ale na przykład komunikacyjnie trudny. Jak sobie zamierzacie poradzić z takimi bytowymi problemami?
- Spodziewamy się, że na XXI Światowy Kongres Górniczy przyjedzie ponad tysiąc osób. Niewykluczone jednak, że będzie ich znacznie więcej, ponieważ do zamknięcia zgłoszeń uczestników zostało jeszcze trochę czasu. Najliczniejsze z zapowiedzianych już delegacji z Chin, Rosji, czy Indii mają liczyć po kilkaset osób. Wystawa „Mining Expo 2008”, która odbywać się będzie jednocześnie z kongresem, może przyciągnąć kilkanaście tysięcy osób.
Logistycznie zorganizowanie pobytu, obrad i komunikacji dla tak dużego grona jest dużym wyzwaniem. Baza hotelowa Katowic czy sąsiednich miast mogłaby okazać się niewystarczająca. Dlatego od początku – gdy polską kandydaturę do organizacji Światowego Kongresu Górniczego zgłosił Wojciech Bradecki, były prezes Wyższego Urzędu Górniczego – wiedzieliśmy, że obrady trzeba będzie przygotować w Krakowie, a wystawy zorganizować w rejonie Śląska. Stąd też polscy organizatorzy kongresu natychmiast po zamknięciu poprzedniego kongresu w Teheranie w 2005 roku rezerwowali pokoje hotelowe w Krakowie, ponieważ przy dużych imprezach trzeba to robić z kilkuletnim wyprzedzeniem. Do przewiezienia około tysiąca uczestników kongresowych z Krakowa do Katowic potrzeba będzie co najmniej 20 autobusów. Transport zlecimy więc specjalistycznym firmom. Do Lubina, być może, zaproponujemy gościom przelot samolotem.
O programie merytorycznym sesji plenarnej oraz sesji tematycznych XXI Światowego Kongresu Górniczego zapewne będziemy szczegółowo informowali na łamach „Trybuny Górniczej”. Kiedy będziecie mogli podać zakres tematyczny obrad?
- Prelegenci najważniejszej sesji kongresowej, czyli sesji plenarnej, już zostali wybrani i będzie to około 15 wystąpień najbardziej kompetentnych specjalistów z różnych krajów świata w danym obszarze działalności górniczej. Przewidujemy, że sesji tematycznych będzie osiem lub dziesięć. W najbliższych tygodniach, czyli w lutym zapadną ostateczne decyzje dotyczące szczegółowego harmonogramu kongresu.
W pewnym sensie pod względem organizacyjnym jesteśmy po próbie generalnej. W ubiegłym roku w Krakowie odbywał się Polski Kongres Górniczy. Z jego doświadczeń wyciągamy praktyczne wnioski dotyczące pojemności sal audytoryjnych i wizualizacji poszczególnych prezentacji. Korzystać będziemy z sal centrum kongresowego Audytorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz auli i sal Akademii Górniczo-Hutniczej. Walory Górnego Śląska i górnictwa węgla kamiennego zostaną zaprezentowane w Katowicach oraz na wspomnianej wcześniej wystawie górniczej w Sosnowcu.
Mija 50 lat od powstania Światowej Organizacji Kongresów Górniczych. Czy zamierzacie wykorzystać ten jubileusz przy organizacji kongresu?
- Ten argument był niezwykle znaczącym przy powierzeniu Polsce organizacji XXI Światowego Kongresu Górniczego. Zawsze jest kilka kandydatur z różnych krajów. Jest już wybrany gospodarz kolejnego kongresu, którym będzie w 2011 roku Turcja. Są dalsze zgłoszenia z Maroka, Chin, Kanady, Malezji i innych krajów. Chcę wyraźnie podkreślić, że inicjatorem powstania organizacji Światowego Kongresu Górniczego był polski uczony – profesor Bolesław Krupiński. To Jego imieniem nazwano jedną z kopalń węgla kamiennego.
Podczas kongresu przypomnimy jego dorobek i zasługi dla światowej nauki i górnictwa. Wymyślił On kongres jako pomost między Wschodem a Zachodem w czasach, gdy normalne kontakty naukowe i gospodarcze nie były możliwe z powodów politycznych. Dziś takich barier nie ma, ale międzynarodowa społeczność górnicza nadal chce kontynuować piękną ideę profesora Krupińskiego poprzez dalsze zacieśnianie współpracy międzynarodowej, braterstwa ludzi związanych z tym trudnym zawodem. Dlatego zabiegamy, by kongresowi towarzyszyły nie tylko wydarzenia kulturalne i towarzyskie, ale także by w jego programie znalazło się spotkanie ministrów odpowiedzialnych za górnictwo w kilkunastu państwach.
Często są bowiem problemy, które można rozwiązać wspólnymi siłami lub wykorzystując doświadczenia innych państw. Przemysł wydobywczy na świecie, w wielu krajach, także w Europie, boryka się na z różnym problemami technicznymi, środowiskowymi, prawnymi, społecznymi. Konieczne są więc współdziałanie i współpraca ludzi nauki i praktyki związanych z górnictwem. Temu ma służyć idea i działanie Światowego Kongresu Górniczego w nowych czasach i w nowych uwarunkowaniach.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
