Symptomy zagrożeń kryzysowych były już widoczne od lat. Wiele analiz wskazywało, że świat się chwieje, jest spękany. Pandemia brutalnie obnażyła dysfunkcje naszego świata - powiedziała PAP prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i nauczyciel akademicki w Szkole Głównej Handlowej.
O nieodwracalnych zmianach w naszym życiu mówi się od początku pandemii. Czy wiemy co przyniesie kryzys?
Nie znamy jeszcze pełnej skali kryzysu, ani wywołanych nim zmian. Nie było czasu ani pełnych możliwości przeprowadzania kompleksowych badań na ten temat. Są jedynie wstępne szacunki, oceny i prognozy, często bardzo rozbieżne. Obecny kryzys jest absolutnie odmienny od wszystkich wcześniejszych, zarówno tych o podłożu ekonomicznym, jak i tych wywołanych epidemiami. Różni go przede wszystkim zasięg i szybkość rozprzestrzeniania. Kryzys ten bowiem w relatywnie krótkim czasie ogarnął niemal cały świat, podczas gdy wcześniejsze miały znacznie mniejszy wymiar. Niestety wysoce prawdopodobne jest, że na tego typu pandemiczne kryzysy świat będzie coraz bardziej narażony. Wynika to z wielu przyczyn, ale podstawową jest łatwość rozprzestrzeniania się wirusów w zglobalizowanej gospodarce. W wyniku globalizacji świat się bardzo skurczył, stał się przysłowiową małą wioską, nie tylko, jak to określa prof. Kołodko, światem wędrującym, lecz wręcz galopującym. W szybkim tempie rozrastają się wielkie metropolie, megamiasta z ogromnymi skupiskami ludzi, co sprzyja galopom i mutacjom wirusów.
Inną odróżniającą ten kryzys cechą jest skala nieprzygotowania nań i zaskoczenia świata. W tym sensie to kryzys niewyobrażalny. Dlatego za wcześnie jest, by móc już teraz określić najbardziej prawdopodobny scenariusz przyszłych popandemicznych wydarzeń. Zarazem jednak podejmowanie przez różne gremia analityczno- badawcze, eksperckie i inne prac ukierunkowanych na formułowania różnych możliwych scenariuszy i wariantów pokryzysowego rozwoju sytuacji, staje się wręcz pilną koniecznością, chociażby po to, by nie być mądrym po szkodzie i nie dać się całkowicie zaskoczyć.
Pandemia brutalnie obnażyła dysfunkcje naszego świata. Symptomy rozmaitych nieprawidłowości, zagrożeń kryzysowych były już widoczne od wielu lat. Wiele analiz i publikacji wskazywało, że świat się chwieje, jest spękany, a społeczeństwa zamieniają się w społeczeństwo rottweilerów, jak mawiał oksfordzki profesor Paul Collier.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.