W zbiorach Mariana Kazieczko licznie reprezentowane są także paszporty.
- To nic innego jak pięć pierwszych egzemplarzy pochodzących z prób działania frankownicy. Mają również sporą wartość kolekcjonerską – zwraca uwagę filatelista.
Potężny zbiór kolekcjonera uzupełnia dział „błędy i makulatura” – czyli wybrakowane koperty z nadrukiem znaczka, które przez nieuwagę producenta dostały się do obiegu.
Kolekcje Mariana Kazieczko prezentowane były już w Jokohamie, Paryżu i Sofii. Zostały tam nagrodzone dyplomami w randze medalu dużego srebrnego. Już w czerwcu hobbysta szykuje kolejną wystawę w Berlinie, a po niej wybiera się do Indonezji.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.