Organizacje związkowe działające w fabryce samochodów FCA w Tychach rozpoczęły z pracodawcą spór zbiorowy na tle płacowym - poinformowali związkowcy. W czwartek, 7 marca, po raz drugi przed bramą tyskiej fabryki Solidarność zorganizowała wiec protestacyjny. Związek planuje też referendum strajkowe.
Po raz pierwszy związkowcy pikietowali przed bramą zakładu Fiat Chrysler Automobiles dwa tygodnie temu. Protestujący domagają się przystąpienia pracodawcy do rozmów płacowych i podwyżek wynagrodzeń - chodzi o wzrost stawek godzinowych o 5 zł. Przedstawiciele dyrekcji zakładu zapewniają, że obecnie trwają przygotowania do rozpoczęcia negocjacji płacowych na rok 2019. Dyrekcja liczy na pozytywny finał takich rozmów.
Przewodnicząca Solidarności w FCA Wanda Stróżyk wskazała w czwartek, że podwyżka stawki godzinowej o 5 zł oznaczałby wzrost miesięcznych wynagrodzeń wraz z premiami średnio o 991 zł.
Związkowcy argumentują, że w ciągu minionych ośmiu lat tylko raz, w 2015 roku, w tyskiej fabryce były zbiorowe podwyżki płac zasadniczych. Wynagrodzenia wzrosły wówczas o 110 zł brutto miesięcznie. Dla porównania związki przytaczają dane, zgodnie z którymi w ostatnich ośmiu latach płaca minimalna w Polsce wzrosła o przeszło 864 zł, czyli blisko osiem razy więcej niż podwyżka w tyskiej fabryce.
4 marca związkowcy złożyli postulat zbiorowej podwyżki stawek zasadniczych o 5 zł na godzinę na każdym poziomie płacowym w trybie sporu zbiorowego. Niespełnienie tego postulatu i brak rozmów we wskazanym przez związki terminie oznacza rozpoczęcie sporu. Jak poinformowała Wanda Stróżyk, wyznaczony przez związkowców termin mija w czwartek, tym samym spór zbiorowy został formalnie rozpoczęty.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.