Zaledwie dwie sztolnie znajdują się przy tatrzańskich szlakach turystycznych. Obie pochodzą z XX wieku i żadna z nich nie zostanie w najbliższym czasie udostępniona do zwiedzania.
Spośród polskich parków narodowych to właśnie w Tatrzańskim znaleźć można najwięcej pozostałości po dawnej działalności górniczej. W Dolinie Kościeliskiej są to np. tablica pamiątkowa na reliktach „fundamentów” pieca do wytapiania miedzi na Starych Kościeliskach czy kamień z młyna kruszcowego do mielenia rudy, w którym osadzony jest krzyż Wincentego Pola.
Krzyż z miejscowego
Kilka kilometrów na wschód, w zakopiańskich Kuźnicach, znajdują się tzw. krzyż Homolasców z 1839 r. wykonany miejscowej hucie; tzw. krzyż Chałubińskiego, również wytworzony w Kuźnicach oraz ogrodzenie fontanny przy reliktach dworu w Kuźnicach z lat 30 XIX w. były wykonane w miejscowej hucie.
Można tu wspomnieć jeszcze o tablicy pamiątkowej przy Drodze pod Reglami, czy o kapliczce z młotkami górniczymi w Dolinie Kościeliskiej. Tylko tyle musi wystarczyć miłośnikom górnictwa, bowiem legalne zwiedzanie tatrzańskich sztolni nie jest obecnie możliwe.
Przy szlakach w TPN wejścia do sztolni widoczne są zaledwie w dwu miejscach. Najbardziej okazała jest sztolnia poszukiwawcza rud uranu w dolnej części Doliny Białego, której wylot zakratowany został drewnianymi balami. Kilka metrów od szlaku, niemal u wylotu Doliny Kościeliskiej, znajduje się krótka, kilkumetrowa sztolnia wykuta w litej skale w Bramie Kantaka. Wchodzą do niej czasem nieoficjalnie turyści.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.